W Wielki Piątek kościół katolicki wspomina mękę i śmierć Jezusa na krzyżu. W tym dniu w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Kościele czytana jest cała Męka Jezusa Chrystusa. Po zakończeniu liturgii Najświętszy Sakrament przenoszony jest do symbolicznego Grobu Pańskiego, gdzie wierni mogą go adorować do przeżywanej w Wielką Sobotę po zmroku Wigilii Paschalnej.

Wielki Piątek w kościele katolickim to moment ciszy, zatrzymania i refleksji. Tego dnia nie ma Eucharystii, a tylko Liturgia Męki Pańskiej, w centrum której stoi krzyż Jezusa Chrystusa.

W liturgii czytany jest opis męki Jezusa według św. Jana, a kulminacyjnym momentem modlitwy jest adoracja krzyża. Po liturgii Najświętszy Sakrament jest przenoszony do grobu, gdzie później przez całą sobotę, w kościołach trwa adoracja.

W uroczystej modlitwie powszechnej Kościół w tym dniu pamięta o wszystkich. W sposób szczególny wierni modlić się będą za zmarłych na koronawirusa, za całą służbę zdrowia, która walczy z epidemią, za zarażonych na koronawirusa i ich rodziny. Modlić się będą również o zachowanie pokoju na świecie, za starszych braci w wierze (żydów) i za rządzących państwami.

W tym roku ze względu na epidemię i związane z nią ograniczenia, wierni nie wezmą udziału w adoracji krzyża, pozostając w domach i łącząc się duchowo poprzez korzystanie z liturgii za pośrednictwem transmisji online.

Post ścisły katolików

Tego dnia, katolicy są zobowiązani do przestrzegania postu ścisłego, czyli do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych (osoby od 14 lat) i spożycia dwóch lekkich posiłków i jednego do syta (osoby od 18 do 60 lat). Nie dotyczy to chorych.

W poście wielkopiątkowym nie chodzi wyłącznie o samo powstrzymywanie się od jedzenia, ma on o wiele głębszy wymiar, który kieruje naszą uwagę na mękę Jezusa, wzywa do kontemplacji i modlitwy. W tym roku możemy ofiarować nasz post w intencji ustania pandemii i jak najszybszej możliwości uczestnictwa w liturgii w kościołach - zaznaczył sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński.

Dodał, że szczególnie módlmy się z wszystkich chorych, cierpiących i zmarłych w wyniku zakażenia koronawirusem.

Wielu z nas zadaje sobie pytanie o przyczyny i sens obecnej sytuacji. Odpowiedzią jest krzyż Chrystusa, spójrzmy na niego z wiarą i nadzieją, gdyż śmierć oraz cierpienie nie jest ostatnim słowem Boga, ponieważ na końcu jest zwycięstwo i radość zmartwychwstania - podkreślił bp Miziński.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że tegoroczny Wielki Piątek jest inny od wszystkich poprzednich, ponieważ zdecydowana większość wiernych nie może uczestniczyć w liturgiach męki Pańskiej, przyjąć komunii św. i uroczyście adorować krzyża w świątyniach.

Nie oznacza to, że jesteśmy odłączeni od wspólnoty Kościoła, który przychodzi do naszych domów. Zapraszam do łączenia się ze wspólnotą Kościoła w wielkopiątkowych liturgiach poprzez transmisje telewizyjne, radiowe i internetowe z polskich kościołów. Ustawmy krzyż na centralnym miejscu w naszych domach tak, by był on dla wszystkich widoczny. Przez cały dzień możemy zatrzymywać się przy krzyżu i adorować go, modląc się. Pomyślmy w tym czasie o naszym życiowym krzyżu i prośmy Boga, by nas wspomagał - powiedział sekretarz KEP.

Akcja "Krzyż"

Sekretarz KEP zachęcił osoby, które nie mogą w czasie epidemii przystąpić do sakramentu spowiedzi, do wzbudzenia w Wielki Piątek żalu doskonałego, czyli szczerego uświadomienia sobie swoich grzechów, żałowania za nie, postanowienia poprawy i wyznania ich podczas spowiedzi w pierwszym możliwym momencie.

Dodał również, że w mediach społecznościowych prowadzona jest akcja internautów - #Krzyz. Możemy publikować zdjęcia krzyży z naszych domów z cytatami z Pisma Świętego. Dzielmy się w ten sposób przeżywaniem Wielkiego Piątku i dajmy świadectwo naszej wiary. Pocieszajmy i pomagajmy tym, którzy dziś najbardziej cierpią, są samotni, pogrążeni w zwątpieniu - wskazał bp Miziński.

SPRAWDŹ: Triduum Paschalne w domu. Transmisje online