W pobliżu lotniska w Rybniku rozbiła się awionetka. Dwie osoby - uczeń i instruktor - zostały ranne. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Informację o wypadku dostaliśmy od słuchacza na Gorącą Linię RMF FM.

Niedaleko lotniska w Rybniku w województwie śląskim spadła awionetka. Leciało nią dwóch mężczyzn: pilot i jego uczeń. Obaj zostali ranni. Doznali głównie urazów nóg i barków. Mężczyźni trafili do szpitala w Rybniku. Policja informuje, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Reporter RMF FM Marcin Buczek ustalił, że samolot najprawdopodobniej zahaczył o linię energetyczną, a potem o drzewo. Zaraz po upadku na ziemię maszyna zapaliła się. Dwie osoby, które leciały samolotem przytomne zabrano do szpitala. Ich ewakuacja była utrudniona przez ogień, ale ten został wkrótce ugaszony.

Rannych z awionetki wydobywał były policjant

Kiedy okoliczni mieszkańcy usłyszeli ogromny huk, pobiegli na pomoc. Pierwszy na miejscu był emerytowany policjant. To on pomagał wyjść z rozbitego samolotu jednemu z mężczyzn. Drugiego, ciężej rannego ułożył w pobliżu drogi.

Awionetka spadła niedaleko biegnącej obok lotniska drogi. To wąska i ruchliwa ulica Gotartowicka. Po obu jej stronach stoją domy, nieopodal jest też przedszkole. Ze względu na zerwaną linię energetyczną, mieszkańcy okolicy nie mają w domach prądu. Cieszą się jednak, że wypadek nie zakończył się tragedią. To cud, że kiedy awionetka spadała, nikt tędy nie przejeżdżał - przyznają w rozmowie z naszą reporterką Anną Kropaczek.

Wieczorem zakończyły się oględziny miejsca wypadku. Uczestniczyli w nich m.in. policjanci i eksperci z Komisji Badania Wypadków Lotniczych.W najbliższych dniach przeprowadzone zostaną badania silnika awionetki. Wstępny raport KBWL będzie znany za ok. 30 dni.

W każdej chwili możesz wysłać nam informację, zdjęcia lub film na Gorącą Linię RMF FM.

1. Wyślij informację SMS-em lub zdjęcia MMS-em na numer Gorącej Linii:


600 700 800

2. Możesz też wysłać zdjęcia i filmy e-mailem:


fakty@rmf.fm

3. Możesz skorzystać ze specjalnego formularza.