Historia konfliktu palestyńsko(arabsko) - izraelskiego to 52 lata zamieszek i krwawych starć, przeplatanych od czasu do czasu zawieszeniami broni i rozmowami pokojowymi. Za każdym jednak razem od stołów mediacyjnych odchodzono, aby powrócić do walki.

Palestyna ziemia gorąca

Palestyna od stuleci była jednym z najbardziej zapalnych punktów na świecie. Sam konflikt bliskowschodni to historia pięciu otwartych wojen i dziesiątki krwawych starć i ataków terrorystycznych. Konflikt arabsko-izraelski rozpoczął się jeszcze przed powstaniem samego państwa izraelskiego. W latach 1936-1939 imigracja żydów do Palestyny doprowadziła do wybuchu powstania arabskiego. W chwili zakończenia II wojny światowej na terytorium Palestyny z wielką siłą doszło do odrodzenia wewnętrznego konfliktu pomiędzy społecznością arabską a żydowską oraz brytyjskimi władzami mandatowymi. Wprowadzenie przez rząd brytyjski ograniczeń imigracji ludności żydowskiej do Palestyny spowodowało podjęcie przez żydowskie organizacje terrorystyczne działań, które miały na celu osłabienie władzy brytyjskiej. Duża aktywność tych grup a także presja władz Stanów Zjednoczonych na Wielką Brytanię oraz wiele innych czynników doprowadziło ostatecznie do tego, iż w 1947 roku władze Wielkiej Brytanii przekazały ostatecznie rozstrzygnięcie kwestii palestyńskiej ONZ. I tak 29 listopada 1947 roku zgodnie z decyzją Specjalnej Komisji do spraw Palestyny została ona podzielona na dwa niepodległe państwa: państwo żydowskie oraz państwo arabskie. 14 maja 1948 roku ostatecznie zakończyły się rządy Wielkiej Brytanii na terytorium Palestyny oraz proklamowano powstanie niepodległego Państwa Izrael. Izrael miał objąć 56 procent obszaru Palestyny. Decyzja o podziale Palestyny spotkała się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem państw arabskich. Doszło do akcji zbrojnej podjętej przez Egipt, Syrię, Liban, Jordanię, Irak, Arabię Saudyjską oraz pozostałą część Palestyny, która została jednak odparta (pierwsza wojna arabsko-izraelska).

Kiedy władzę w Egipcie w 1954 roku przejął radykalny politycznie Gamal Naser stosunki izraelsko-arabskie znowu uległy zaostrzeniu. Władze egipskie inspirowały ataki terrorystyczne na obiekty i wojska izraelskie w strefie przygranicznej. 22 października 1956 roku Izrael wraz z Francją i Wielką Brytanią podpisał wspólny układ o wszczęciu wspólnych kroków wojennych przeciwko Egiptowi w związku z nacjonalizacją przez Gamala Nasera Kanału Sueskiego. Działania wojenne rozpoczęły się 22 października 1956 roku i zostały zainicjowane przez Izrael (kryzys sueski). Jako cassus belli posłużył fakt utworzenia wspólnego dowództwa wojskowego przez Egipt, Jordanię i Syrię. Wojska izraelskie okupowały Strefę Gazy i półwysep Synaj. Wobec ultimatum ZSRR oraz negatywnego stanowiska Stanów Zjednoczonych i uchwały Zgromadzenia Ogólnego ONZ, działania wojenne ustały 6 listopada i wojska izraelskie wycofały się na linie rozejmu z 1849 roku.

Kolejne zaognienie stosunków na Bliskim Wschodzie miało miejsce w 1967 roku. Casus belli stanowiły decyzje Nasera o wycofaniu wojsk ONZ z Synaju oraz zamknięciu Cieśniny Tiran i zatoki Al-Akaba dla żeglugi izraelskiej, co potraktowane zostało przez Izrael jako zagrożenie dla jego bezpieczeństwa. Naser sądził, że Egipt wsparty przez inne kraje arabskie, będzie w stanie skutecznie wystąpić przeciwko Izraelowi i zmienić niekorzystne dlań rozstrzygnięcia będące następstwem kryzysu sueskiego z 1956 roku. Zamknięcie Cieśniny Tiran i tym samym zablokowanie dostępu do portu Izrael uznał za jednoznaczny akt wojny i 5 czerwca lotnictwo tego kraju przeprowadziło atak powietrzny na wielką skalę przeciwko lotniskom Egiptu, Jordanii, Syrii i Iraku. Wynik tej wojny nazywanej sześciodniową został rozstrzygnięty w ciągu kilku godzin. 10 czerwca po interwencji ONZ działania wojenne ustały. Wojna ta zakończyła się całkowitym zwycięstwem Izraela, który uzyskał poważne nabytki terytorialne: Strefę Gazy, półwysep Synaj, Jerozolimę, Zachodni Brzeg Jordanu i Wzgórza Golan. Jednak Arabowie nie pogodzili się z przegraną w wojnie i prawie zaraz po jej zakończeniu zaczęli przygotowywać się do rewanżu. W październiku 1973 roku doszło więc do nowych działań zbrojnych między Izraelem a Egiptem i Syrią. W Izraelu wojnę tę nazywa się wojną Yom Kippur w krajach arabskich wojną Ramadanu. Działania wojenne trwały od 6 do 23 października i zakończyły się częściowym odsunięciem wojsk izraelskich od Kanału Sueskiego. Na wezwanie Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz w wyniku wspólnych akcji USA i ZSRR doszło do zawieszenia broni i zwołania Konferencji Bliskowschodniej w okresie 1873-1974. Izrael zwrócił wtedy część wcześniej okupowanych terytoriów: pasmo ziemi wzdłuż Kanału Sueskiego oraz część Wzgórz Golan. Wojna ta zakończyła się zwycięstwem Izraela, który w jej wyniku umocnił swą pozycje polityczną i militarną na Bliskim Wschodzie. Stany Zjednoczone w obawie przed wybuchem kolejnego konfliktu zbrojnego po wygaśnięciu porozumienia o rozdzieleniu wojsk na Synaju (X 1978) i nie chcąc dopuścić do zwołania konferencji genewskiej z udziałem ZSRR, zainicjowały dwustronne negocjacje izraelsko-egipskie na temat przyszłego traktatu pokojowego. Został on ostatecznie zawarty w 1979 roku w Camp David.

W czerwcu i lipcu 1982 roku wojska izraelskie dokonały inwazji na Liban. W rezultacie tej wojny Izrael okupował południową część Libanu, gdzie ustanowił strefę buforową, mającą uchronić terytorium Izraela przed atakami terrorystycznymi ze strony Palestyńczyków. 8 grudnia 1987 roku na terytoriach okupowanych przez Palestyńczyków rozpoczęła się kampania nieposłuszeństwa nazywana intifadą, czyli rewolucją kamienia. Intifada, mimo trzech kolejnych lat zamieszek i krwawych ofiar nie przyniosła Palestyńczykom żadnych konkretnych sukcesów. Starcia uliczne z żołnierzami izraelskimi, strajki i demonstracje miały na celu zwrócenie uwagi społeczności międzynarodowej na palestyński problem. Masowy charakter walk i ich natężenie stanowiły skuteczną formę nacisku na Izrael i przyspieszyły utworzenie Autonomii Palestyńskiej.

Rozmowy czas zacząć

W latach 90. rozpoczął się proces poszukiwania pokojowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego, wciąż jednak naznaczony nieufnością i naruszany przez terrorystyczne ataki ekstremistów z obu stron. Pierwsza runda rokowań z udziałem wszystkich stron konfliktu odbyła się w listopadzie 1991 roku w Madrycie. Negocjacje madryckie, ani kolejna konferencja zorganizowana z udziałem przedstawicieli 26 państw w Moskwie w 1992 roku nie przyniosły żadnych rezultatów. Izrael odrzucił arabskie roszczenia terytorialne, Palestyńczycy zaś i wspierające ich państwa zignorowały żydowską propozycję przyznania ograniczonej autonomii spornym obszarom. W 1992 roku intifada coraz częściej przekształcała się w z demonstracji ulicznych w walki toczone z użyciem bronii palnej. Według danych izraelskich w latach 1987-1992 w starciach zginęło 1525 Palestyńczyków oraz 116 Żydów. W lipcu 1992 roku premierem Izraela został Icchak Rabin, przywódca skłonnej do szukania kompromisu Partii Pracy. Jednak kolejne rundy negocjacji nie przybliżyły rozwiązania konfliktu. Uległ on nawet zaostrzeniu, kiedy w grudniu Izrael wydalił ze swojego terytorium 418 Palestyńczyków należących do ekstremistycznych organizacji Hamas i Dżihad.

Nowy Bliski Wschód Szimona Peresa

Po wielomiesięcznych, bardzo utajnionych negocjacjach w Oslo 20 sierpnia 1993 roku, po raz pierwszy w ponad 40-letniej historii konfliktu bliskowschodniego, uczyniono krok w stronę porozumienia. 10 września 1993 roku podpisane zostało porozumienie izraelsko-palestyńskie. Zgodnie z postanowieniami traktatu, OWP uznała prawo państwa Izrael do istnienia w pokoju i bezpieczeństwie. Przywódca OWP wyrzekł się terrorystycznych metod walki oraz zobowiązał się do wykreślenia z Karty Palestyńskiej zapisu wzywającego do podjęcia walki zbrojnej w celu zniszczenia państwa żydowskiego. Izrael uznał OWP za oficjalnego reprezentanta narodu palestyńskiego. Ponadto strony porozumienia zobowiązały się do aktywnego udziału w bliskowschodnim procesie pokojowym. We wrześniu 1993 roku w Waszyngtonie Szimon Peres oraz Abu Mazan w obecności Icchaka Rabina i Jasera Arafata, a także prezydenta Stanów Zjednoczonych Billa Clintona i rosyjskiego ministra Kozyriewa podpisali porozumienie o utworzeniu Autonomii Palestyńskiej na terytoriach okupowanych od 1967 roku w Strefie Gazy i Jerychu. W 1994 w Kairze podpisano porozumienie o ograniczonej autonomii, w 1995 poszerzając jej zakres na cały Zachodni Brzeg Jordanu. Procesowi temu towarzyszyło stopniowe przekazywanie władzy Palestyńczykom, wycofywanie się armii izraelskiej oraz uwalnianie więźniów. W 1996 przeprowadzono wybory do Rady Autonomii Palestyńskiej, w których zwycięstwo odnieśli zwolennicy J.Arafata, wybranego na prezydenta. Według wstępnych porozumień dalsze rokowania powinny były doprowadzić do podpisania traktatu pokojowego i określić przed końcem wieku charakter palestyńskiej państwowości. Do tego momentu rząd Izraela pozostawał okupantem na części terytorium, wszystkie zaś ustawy Rady Autonomii Palestyńskiej musiały mieć jego akceptację. Na przeszkodzie pokojowego procesu leżały: ostateczny przebieg granic, status Jerozolimy, kwestia osiedli żydowskich, uchodźców palestyńskich. Palestyńczycy traktowali Autonomię Palestyńską jako wstęp do pełnej niepodległości. Równie groźny dla pokoju był żydowski i palestyński ekstremizm, prowadzący do zamachów terrorystycznych i starć między wojskiem a ludnością palestyńską. Z rąk terrorysty żydowskiego zginął w 1996 współtwórca porozumienia izraelsko-palestyńskiego, premier I.Rabin.

Koniec lutego i początek marca 1996 roku przyniósł serię samobójczych zamachów bombowych terrorystów ekstremistycznych organizacji palestyńskich wymierzonych w osadników żydowskich w Jerozolimie i Tel Awiwie. W celu wsparcia wysiłków państwa Izrael w walce z aktywistami ekstremistycznych ugrupowań prezydent Stanów Zjednoczonych zwołał 13 marca 1996 roku w Szarm el-Szejk na Półwyspie Synaj konferencję pokojową z udziałem przedstawicieli ponad 20 państw. W maju 1996 roku urząd premiera państwa Izrael objął Benjamin Netanjahu. Jego wybór był wynikiem fali niezadowolenia i sprzeciwu społeczeństwa żydowskiego wobec politycznych ustępstw Icchaka Rabina. Zwycięstwo Netanjahu było równoznaczne ze zmianą polityki państwa Izrael wobec świata arabskiego. 15 stycznia 1997 roku po długim okresie negocjacji Benjamin Netanjahu oraz Jaser Arafat podpisali porozumienia w sprawie wycofania izraelskich oddziałów wojskowych z Hebronu oraz harmonogramu dalszego poszerzenia Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu Jordanu. Rokowania władz Izraela z rządem palestyńskim zostały zawieszone w wyniku akcji terrorystycznej w Tel Awiwie. W lipcu 1998 roku przywódcy Egiptu, Jordanii i Autonomii Palestyńskiej obarczyli rząd Netnjahu odpowiedzialnością za trwający dwa lata impas w bliskowschodnim procesie pokojowym. 23 października 1998 roku po długich i trudnych negocjacjach prowadzonych pod patronatem prezydenta Billa Clintona, Netanjahu i Arafat podpisali w Waszyngtonie porozumienie pokojowe. Jednak to kolejne porozumienia zostały zawieszone z powodu wybuchających systematycznie i wynikających z winy obu stron zamieszek. W końcu 17 maja 1999 roku urząd premiera państwa żydowskiego objął Ehud Barak. Nowy premier przyrzekł wznowić rozmowy z Palestyńczykami od kilku miesięcy zawieszone przez Netanjahu. 4 września 1999 roku nowy szef rządu Ehud barak i przywódca palestyński Jaser Arafat podpisali dokument w sprawie dalszej realizacji układu pokojowego z Wye Plantation (1998 Wye Plantation - szczyt izraelsko-arabski. Było to pierwsze poważne porozumienie premiera Netanjahu z Jaserem Arafatem). Uroczystość odbyła się w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk nad Morzem Czerwonym w obecności króla Jordanii Abdullaha Drugiego, prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka oraz szefowej dyplomacji amerykańskiej Madelaine Albright. Zgodnie z porozumieniem , Izrael zobowiązał się w ciągu najbliższych 10 lat przekazać Palestyńczykom dalsze 7 procent terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu oraz uwolnić 200 palestyńskich więźniów. Docelowo Autonomia miała otrzymać 13 procent spornych ziem a arabskie więzienia opuścić miało 350 Palestyńczyków. W zamian Autonomia zobowiązała się, że w ciągu następnego roku nie ogłosi niepodległości swojego państwa.

14 lipca 2000 roku rozpoczęło się z inicjatywy Billa Clintona w podwaszyngtońskiej rezydencji rządowej Camp David spotkanie premiera Izraela Ehuda Baraka z palestyńskim przywódcą Jaserem Arafatem. Celem tego szczytu było wyprowadzenie z impasu bliskowschodniego procesu pokojowego, który został zapoczątkowany w 1993 roku, od czasu postanowień w Oslo. Między obu państwami istniało jednak tyle punktów spornych, które już na samym początku mogły i doprowadziły ostatecznie do załamania negocjacji. Była to m.in. Jerozolima, ponieważ Izrael nie chciał słyszeć o zmianie statusu Jerozolimy, czyli powrocie do stanu sprzed 1967 roku, od kiedy zachodnia część Jerozolimy należała do Jordanii. Inne punkty sporne to uchodźcy, osadnicy, granice i Państwo Palestyńskie. Negocjacje załamały się, ponieważ obydwie strony nie mogły porozumieć się w sprawie Jerozolimy. Arafat domagał się zwrotu wschodniej części tego miasta, która według jego planów miała stać się stolicą państwa palestyńskiego. Izrael nie zgodził się podział Jerozolimy i oddanie jej części pod całkowitą palestyńską kontrolę.

Impas nadal trwa

W sierpniu 2000 roku szef izraelskiej dyplomacji oswiadczył, że następna i zarazem ostateczna runda izraelsko-palestyńskich rokowań pokojowych nastąpi we wrześniu. Tak się jednak nie stało i impas po załamaniu rozmów w Camp David nadal trwa. Pod koniec września i na początku doszło do wybuchu zamieszek, jak się okazało do najbardziej krwawych od czterech lat. Rozruchy wybuchły wizycie w meczecie Omara na Wgórzu Świątynnym Ariela Szarona. Kilkuset Palestyńczyków zaatakowało kamieniami ortodoksyjnych Żydów modlących się pod pobliską Ścianą Płaczu. Tak zaczęła się druga intifada. Zaczęto się nawet zastanawiać czy te wydarzenia nie przekreślają czasami zupełnie szans na pokój na Bliskim Wschodzie.

Jak zakończy się ten chyba najkrwawszy i najdłużej trwający konflikt? Obie strony cały czas próbują rozmawiać, ale czy możliwe jest całkowite przerwanie przemocy i nienawiści pomiędzy narodami, które walczą ze sobą już tak długo. W nocy z 13 na 14 stycznia nadal toczyły się rozmowy między Izraelem i Palestyńczykami na temat pokoju i bezpieczeństwa. I tym razem nie przyniosły one przełomu, ale obie strony zgodziły się na kontynuowanie dialogu. Dały one wtedy wyraźnie do zrozumienia, że pragną utrzymać kontakty w oczekiwaniu na objęcie urzędu 20 stycznia przez nowego prezydenta USA George'a W. Busha. Żadna ze stron nie żywi też nadziei, że dojdzie do ostatecznego porozumienia pokojowego przed wyborami nowego premiera Izraela 6 lutego. Zamiast tego Izraelczycy chcieliby, aby strony zredagowały do tego czasu przynajmniej wspólny dokument uzgodnień i rozbieżności. Mógłby on posłużyć za podstawę do kontynuowania negocjacji za rządów nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nowa nadzieja na misję mediacyjną w nowym prezydencie?

W trwających od września zamieszkach palestyńsko-izraelskich zginęło ponad 360 osób - w większości Palestyńczyków.

tekst Monika Hrycko

foto RMF FM, EPA