Usiłowanie podwójnego zabójstwa - taki zarzut ma usłyszeć 30-letni Paweł Sz. z Piszu, który nożem i młotkiem ciężko ranił żonę i córkę. Kobieta jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Lekarze walczą o życie 7-letniej dziewczynki.

Jak powiedział nam rzecznik olsztyńskiej prokuratury okręgowej Zbigniew Czerwiński, 30-letni napastnik jest w policyjnej izbie zatrzymań. Najwcześniej w poniedziałek zostanie przesłuchany.

Przed południem 30-letni mężczyzna zaatakował swoją żonę i córkę. Obie mają rany w okolicach szyi i nadgarstków. Jak powiedział nam prokurator, napastnik używał dwóch narzędzi - młotka i noża introligatorskiego. Sąsiedzi słysząc podejrzane odgłosy natychmiast zareagowali. Sąsiadka zajrzała i zobaczyła, że mężczyzna okłada młotkiem swoją żonę. Uciekła z miejsca zdarzenia, a on za nią ruszył - opisywał Czerwiński. Na szczęście kobiecie udało się uciec i wezwać na miejsce służby.

Paweł Sz. uciekł z miejsca zdarzenia. Policyjna obława trwała kilka godzin. Około godziny 16 30-latek został odnaleziony w opuszczonym budynku przy dworcu kolejowym w Piszu. Jak się okazało, próbował popełnić samobójstwo podcinając sobie żyły.

(MN)