Co najmniej 100 ton niebezpiecznych chemikaliów i odpadów może znajdować się w Katowicach-Szopienicach - takie są wstępne szacunki inspektora ochrony środowiska. W tej sprawie ma się on spotkać ze śląskim wojewodą.

Wczoraj informowaliśmy o opuszczonym zakładzie, w którym przez lata unieszkodliwiano odpady. Jak dowiedział się reporter RMF FM Marcin Buczek, kontrole w zakładzie były, ale mało skuteczne. Musiał minąć rok, zanim marszałek województwa wreszcie cofnął firmie oficjalną zgodę na działanie.

Wymierzanych kar zakład nie płacił. Co więcej, gdy zapadały jakiekolwiek decyzje w tej sprawie, to się odwoływał, albo zmieniał nazwę. Taka sytuacja trwała przez lata.

Jak jednak ostrzega wojewódzki inspektor ochrony środowiska, to miejsce wyjątkowo niebezpieczne. Zebrane tam chemikalia są zagrożeniem dla ludzi. Dlatego teren powinien być najszybciej, jak to możliwe zabezpieczony. Katowiccy urzędnicy już zaplanowali spotkanie w tej sprawie. Zawiadomiono też m.in. policję i prokuraturę.

(abs)