Jednorazowy bilet komunikacji miejskiej we Wrocławiu stanie się rarytasem. Będą sprzedawane jedynie średnio w co dziesiątym kiosku. Mennica Polska stawia na nowoczesność i proponuje sprzedaż jednorazówek w automatach. To rozwiązanie nie podoba się ani pasażerom, ani tym bardziej właścicielom kiosków.

Klient, który przychodził do kiosku po bilet, kupował zawsze coś jeszcze: a to gazetę, a to coś do picia. Teraz ubędzie nam klientów - skarżą się kioskarze. Dla nas kłopot, bo klient odchodząc bez biletu nie przyjdzie już tutaj po nic innego - mówią.

Automatyczna sprzedaż nie zachwyca też pasażerów. Automaty często się zacinają, czasami pożerają pieniądze, a w kioskach zawsze jest szansa na zakup biletu jednorazowego - narzekają.

Mennica broni się podając inne przykłady takiego zautomatyzowania. W mieście uruchomiono ponad 700 automatów. Nie przekonuje to jednak tych, którzy chcieliby mieć wybór, gdzie mogą je kupić.