Jest polskie śledztwo w sprawie katastrofy w kopalni w czeskiej Karwinie. Będzie je prowadzić Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Jest polskie śledztwo w sprawie katastrofy w kopalni w czeskiej Karwinie. Będzie je prowadzić Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Kopalnia Stonava w Karwinie / Andrzej Grygiel /PAP

Wszczęliśmy śledztwo w związku z tym, że wiele ofiar pochodzi z terenu woj. śląskiego - powiedziała prokurator Joanna Smorczewska. W pierwszym etapie będziemy ustalać, ilu Polaków było pod ziemią w chwili wybuchu, a także tożsamość ofiar. Na pewno będziemy ściśle współpracować ze wszystkimi organami czeskimi, które będą dysponować wiedzą w tej sprawie - tłumaczyła. 

Prokuratura zastrzega, że jest jeszcze za wcześnie by mówić o konkretach. Nie wiadomo jeszcze nawet, jaka będzie przyjęta kwalifikacja prawna.

13 górników zginęło - to najnowszy bilans wczorajszego wybuchu metanu w kopalni Stonava w Karwinie w Czechach. Wśród ofiar śmiertelnych jest 12 Polaków i Czech. Oficjalnie potwierdził to premier Mateusz Morawiecki. Dziesięciu górników jest rannych. Stan jednego z nich jest ciężki. W związku z tragedią niedziela w całej Polsce będzie dniem żałoby narodowej.