Przez najbliższe 4 tygodnie dłużej trwać będzie podróż krajową "siódemką" między Gdańskiem a Żukowem. Kierowcy muszą być gotowi na spore korki w związku z remontem wiaduktu w Leźnie.

Krajowa "siódemka" to jedna z najbardziej obleganych dróg na Pomorzu. Od dziś kierowcy podróżujący między Gdańskiem a Żukowem muszą liczyć się z utrudnieniami i ruchem wahadłowym. Jest to efekt kolejnego etapu remontu wiaduktu nad torami kolejowymi w Leźnie.

Przede wszystkim będzie to rozbiórka barier, balustrad a także wsporników tego wiaduktu. Będą wykonane nowe wsporniki, nowe warstwy nawierzchni i izolacji. Nowe będą też nowe elementy wyposażenia pomostu - mówi Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych.

Na raz będą remontowane obie skrajne części wiaduktu, dlatego przejazd będzie możliwy tylko środkiem. Taka sytuacja powinna potrać około 4 tygodni.

Wiele zależy oczywiście od pogody. Ruch będzie tak sterowany ręcznie na tym wahadle. W zależności od tego, ile samochodów będzie jechało z danego kierunku, tak będzie ustawiany priorytet dla tego kierunku. Rano, kiedy wiadomo, że w tym miejscu zdecydowanie więcej aut jedzie w stronę Gdańska, dłużej będzie świecić się zielone światło dla tego kierunku. Kiedy mieszkańcy Żukowa i okolic będą wracali z Gdańsku ten priorytet będzie zmieniony - tłumaczy Michalski. Cały remont wiaduktu ma potrwać do końca listopada. Pracę będą kosztować ponad 820 tysięcy złotych.