Arsenał ukryty w domku letniskowym - Lubelscy policjanci zatrzymali 33 letniego mieszkańca gminy Bełżyce, który miał 45 sztuk broni, 7 tysięcy sztuk amunicji i setki różnych części do broni. To efekt dalszych czynności operacyjnych po zatrzymaniu 33-latka, który przyszedł do swojej babki z uzbrojonym granatem i pistoletem.

Oprócz broni funkcjonariusze zabezpieczyli też materiały pirotechniczne. Wszystko warte ponad 200 tysięcy złotych - informuje reporter  RMF FM Krzysztof Kot.

Mężczyzna w poniedziałek wieczorem przyszedł do swojej babki z uzbrojonym granatem i pistoletem. Zażądał od niej 20 tys. zł i groził wysadzeniem się w powietrze. Konieczna była ewakuacja bloku.

33-latek zatrzymany, a policjanci postanowili przeszukać posesje, z którymi mężczyzna był związany. W domku letniskowym funkcjonariusze znaleźli prawdziwy arsenał. Broń krótką, długą, lufy, zamki, komory zamkowe, amunicję i materiały wybuchowe. Mężczyzna ukrył wszystko pod podłogą jednego z pomieszczeń.



Łącznie policjanci ujawnili 35 sztuk broni długiej, w tym karabin snajperski, 10 sztuk broni krótkiej, blisko 200 sztuk istotnych elementów broni, w tym zamki, komory zamkowe, lufy. Dodatkowo mężczyzna był w posiadaniu około 7 tys. sztuk amunicji różnego kalibru, 20 zapalników do granatów oraz substancji chemicznych niewiadomego pochodzenia. Czarnorynkową wartość znaleziska policjanci szacują na kwotę co najmniej 200 tys. zł. Na poczet przyszłej kary kryminalni zabezpieczyli już blisko 30 tys. zł.

Mężczyźnie za wszystkie przestępstwa może grozić nawet 10 lat więzienia. Śledczy będą wnioskować o zastosowanie aresztu tymczasowego na okres 3 miesięcy.