Z agresją i przemocą młodzi ludzie najczęściej stykają się na ulicach i w szkole; o nadużywaniu siły w domu – milczą. Tak w skrócie można przedstawić wyniki ankiet przeprowadzonych przez Fundację Oświatową "Nasz dom" w szóstych klasach szkół podstawowych w woj. łódzkim.

Ankieterzy Fundacji zapytali prawie 450 nastolatków o to, gdzie najczęściej stykają się z agresją. Z badań wynika, że takim miejscem jest szkoła – aż 75 proc. badanych uczniów. Problem dotyczy zarówno dzieci w miastach, jak i na wsiach.

Okazuje się, że nastolatkowie boją się nie tylko starszych uczniów, ale również swoich rówieśników. Agresja przejawia się na różne sposoby: to z jednej strony wyzywanie, ośmieszanie, krytykowanie, ale także znęcanie się, bicie, kopanie, a także – i to coraz częściej – wymuszanie pieniędzy.

Ma to swoje odzwierciedlenie w policyjnych danych. Wynika z nich, że z roku na rok rośnie liczba przestępstw rozbójniczych z udziałem młodzieży. Teraz to już 18 proc.

Ankietowani uczniowie przemoc w rodzinie wymieniają na ostatnim miejscu. Jak twierdzi psychoterapeuta Jacek Lelonkiewicz, dzieci po prostu wstydzą się o tym mówić. Dodaje także, iż wielu młodych ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że ktoś robi im krzywdę. Taką sytuację uważają za rzecz normalną.

Według zapewnień władz Łodzi dane Fundacji nie trafi do teczek. Wkrótce rozpoczną się szkolenia dla nauczycieli, jak radzić sobie z przemocą i agrsją w szkole.

Foto: Archiwum RMF

21:00