500 polskich klientów Neckermanna wróciło do kraju, kolejnych 220 w czwartek. Ci, którzy nie wrócą w najbliższym czasie do kraju, będą mogli zostać w hotelach i najprawdopodobniej większość z nich dokończy wakacje.

Jak usłyszał reporter RMF FM Paweł Balinowski od pracowników mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego, który przejął opiekę nad klientami Neckermanna, udało się porozumieć z hotelami i opłacić pobyt tym, którzy powroty zaplanowali w późniejszym terminie. W tym celu uruchomiono gwarancje finansowe w wysokości 25 milionów złotych. 

W środę wrócili turyści z Turcji i Grecji, jutro z Egiptu. Według urzędu na razie nie ma potrzeby szybszego ściągania z wakacji pozostałych turystów.

Klienci, którzy w najbliższym czasie wybierają się na wakacje z Neckermannem, powinni przede wszystkim powinni zadzwonić na infolinię mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego i potwierdzić, czy lot powrotny jest aktualny - radzi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. 

Jeśli właściciel hotelu chce pieniędzy za niewyrzucenie z hotelu, warto prosić urząd o pomoc. A jeśli zapłacić trzeba, to należy wziąć rachunek. Potem urząd odda pieniądze.

Osoby, które mają wykupione wycieczki zaczynające się za kilka dni, powinny zgłosić się do firmy, która ubezpieczała Neckermanna. To jest Allianz Partners. Firma ma oddać wszystkie wpłacone pieniądze maksymalnie do 30 dni.

Sprawdź numery telefonu!

Klienci Neckermann Polska, którzy przebywają aktualnie za granicą, mogą skontaktować się z Centrum Operacyjnym pod czynnym całą dobę numerem telefonu: +48 22 522 29 00.

Mogą również skontaktować się z Departamentem Kultury, Promocji i Turystki mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego - pod numerami telefonów: +48 22 597 95 40, +48 22 597 95 43, +48 22 597 95 45 oraz +48 22 597 95 41, a także mailowo, pisząc na adres: dkpit@mazovia.pl.

Dla osób, których wyjazd został odwołany, przeznaczony jest numer telefonu: +48 22 563 11 00, czynny w dni powszednie w godzinach 08:00-16:00, a także adres mailowy: nm.odwolania@allianz.com.

Pełny komunikat mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego dla turystów, którzy zawarli umowy z biurem podróży Neckermann Polska, znajdziecie TUTAJ! >>>>

MSZ obiecuje pomoc

Turyści, którzy utknęli za granicą, mogą liczyć - jak zapewnia MSZ - na pomoc polskich służb dyplomatycznych.

O pomoc należy zwracać się do konsulów w sytuacjach najtrudniejszych: przy problemach w kontakcie z lokalnymi służbami, jeśli turyści zostali nagle pozbawieni noclegu albo opieki rezydenta.

Rzeczniczka MSZ obiecuje natychmiastową reakcję. Będziemy podejmować wszelkie wysiłki mające na celu zminimalizowanie tych uniedogodnień, które pojawiają się w związku z zaistniałą sytuacją - zapewnia Ewa Suwara.

W najbliższych dniach wniosek o ogłoszenie upadłości

Neckermann Polska wydało oświadczenie, w którym informuje o ogłoszeniu niewypłacalności.

Z ogromną przykrością informuję, że w dniu dzisiejszym działając w zgodnie z przepisami polskiego prawa, a w szczególności z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych w związku z niewypłacalnością Neckermann Polska Biuro Podróży sp. z o.o. ("Spółka", "Neckermann Polska") złożyłem stosowny wniosek do Marszałka Województwa Mazowieckiego o uruchomienie gwarancji ubezpieczeniowych wystawionych przez AWP P&C S.A. Oddział w Polsce (Allianz Partners) z siedzibą w Warszawie przy ul. Domaniewskiej 50 B w celu pokrycia roszczeń klientów Neckermann Polska oraz w celu sprowadzenia do kraju wszystkich klientów Neckermann Polska pozostających obecnie zagranicą - przekazał w oświadczeniu prezes zarządu Maciej Nykiel.

Poinformował przy tym, że w najbliższych dniach zarząd spółki złoży do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy wniosek o ogłoszenie upadłości Neckermann Polska.

Działanie to jest podyktowane koniecznością wynikającą z przepisów art 21 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe - czytamy w komunikacie.

Spółka zapowiedziała dzisiaj także, że zawiesza wszelką działalność operacyjną związaną ze sprzedażą w Polsce produktów turystycznych.

Zaczęło się od upadłości Thomasa Cooka

Problemy Neckermanna zapoczątkowała ogłoszona w poniedziałkowy poranek upadłość najstarszego brytyjskiego biura podróży Thomas Cook.

W mazowieckim Urzędzie Marszałkowskim powołano wówczas zespół kryzysowy. Rzeczniczka Urzędu Marta Milewska przekonywała, że sytuacja jest monitorowana i że - mając świadomość powiązań kapitałowych Neckermann Polska z biurem Thomas Cook - urząd jest w stałym kontakcie z operatorem, który na bieżąco udziela informacji.

Do Thomasa Cooka należały liczne hotele i kompleksy wypoczynkowe na całym świecie oraz cztery linie lotnicze. Zatrudniały 21 tysięcy pracowników w 16 krajach, w tym 9 tysięcy w Wielkiej Brytanii.

Od kilkunastu miesięcy narastały jednak problemy firmy, założonej w 1841 roku. Złożyło się na to kilka czynników: wyjątkowo upalne lato 2018, które zmniejszyło liczbę rezerwacji last minute, niepokoje polityczne w kilku krajach będących popularnymi celami wyjazdów, niepewność związana z brexitem, ale także rosnąca konkurencja ze strony biur podróży działających w internecie i tanich przewoźników lotniczych. Do tego doszedł zmieniający się rynek turystyczny: coraz więcej osób samodzielnie organizuje swoje wyjazdy, nie korzystając z biur podróży.

Problemy Polaków na zagranicznych urlopach

Już we wtorek Polacy, którzy wyjechali na wakacje z Neckermannem, donosili o kłopotach z kontynuacją wypoczynku. Hotele, w których przebywają, żądają od nich pieniędzy za pobyt, zaś kontakt z biurem Neckermann Polska - jak relacjonowali turyści - jest utrudniony.

Wszystko zaczęło się, kiedy dotarła pierwsza informacja do sieci o upadku biura podróży Thomasa Cooka, z którym związany jest Neckermann, z którego mieliśmy wykupiony pobyt. Dostaliśmy kartki od dyrekcji hotelu, że musimy we wtorek opuścić hotel do 11:00 albo pokryć jeszcze raz koszty pobytu do następnej niedzieli, czyli około 1000 euro na dwie osoby. Pracownicy nam powiedzieli, że jeśli nie opuścimy hotelu, wezwą policję. Opłaciliśmy nasz pobyt od niedzieli do środy do godziny 11:00, bo nie starczyło nam pieniędzy na pokrycie kosztów całości. Nie wiemy, co stanie się dalej... - opowiadała Polskiej Agencji Prasowej pani Dominika, która w niedzielę rozpoczęła urlop na Majorce.

Podobną historią podzieliła się turystka, która z mężem i dwójką dzieci wybrała się na wakacje w Turcji.

Od trzech godzin przebywamy w hotelu ze spakowanymi walizkami. Kontaktowaliśmy się z przedstawicielem Neckermanna, który zapewnił nas, że sytuacja jest pod kontrolą, jednak obsługa hotelu i tak zażądała od nas uregulowania płatności bądź opuszczenia pokoju do godziny 17:00. Neckermann doradził nam, żebyśmy zostali, ponieważ firma działa w tej sprawie. W tym momencie nie możemy się nawet do centrali dodzwonić - relacjonowała.

We wtorek Neckermann Polska poinformowało, że firma odwołuje wtorkowe wyloty na Zakynthos i Majorkę oraz środowe wyloty do wszystkich turystycznych miejsc. Przekazało także, że na 48 godzin wstrzymało możliwość robienia nowych rezerwacji na dowolny sezon wakacyjny.

Z redakcją RMF FM skontaktował się pan Krystian, który od poniedziałku jest z żoną w Atenach w podróży poślubnej. Jak nam powiedział: od początku nikt się nimi nie zajął.

Przylecieliśmy w poniedziałek około 14:00. Nikt na lotnisku na nas nie czekał, nie było transferu do hotelu. Zadzwoniliśmy do hotelu, tam nam powiedziano, że nasza rezerwacja została odwołana - usłyszał od naszego słuchacza dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

Pan Krystian z żoną musieli znaleźć i opłacić sobie nowy hotel.

Próbowali oczywiście dzwonić do Neckermanna.

Niestety telefony głuche. Przyszedł mail, że na pewno ktoś się z nami skontaktuje, ale dalej nie ma odzewu - podsumował pan Krystian.