Fundacja Państwo Prawa otrzymała od Platformy Obywatelskiej ponad 3 mln zł. W partii ukrywano jednak to, że powołał ją Piotr Borys, prawa ręka Grzegorza Schetyny. Większość polityków PO nic nie wie o działalności tej instytucji – pisze "Wprost". O tego typu wydatkach dowiedziałem się dziś prasy – przyznaje szef klubu KO i wiceszef Platformy Borys Budka.

Fundacja Państwo Prawa istnieje od maja 2016 r. Jej prezesem jest Tomasz Świętoński, były koszykarz i pracownik Ministerstwa Sportu i Turystyki w czasach rządów PO-PSL. Fundację, jak wynika z informacji znajdujących się na jej stronie internetowej, "tworzy grupa prawników, którzy w ramach swojej działalności chcą zajmować się prawem i edukacją prawniczą w sposób otwarty i twórczy".

Wśród nich są prof. Marek Chmaj, prof. Andrzej Bisztyga, prof. Sabina Grabowska, prof. Anna Rakowska-Trela oraz mec. Jacek Dubois.

Fundacja, jak wynika z informacji pojawiających się w mediach oraz sprawozdań składanych do Państwowej Komisji Wyborczej, otrzymała od PO przez trzy lata swojej działalności ponad 3 mln zł. Gros środków przelewanych jest z Funduszu Eksperckiego, który musi utworzyć każda partia na opracowanie ekspertyz prawnych, politologicznych, ekonomicznych czy socjologicznych.

Borys Budka: O tego typu wydatkach dowiedziałem się dziś z prasy

W partii ukrywano jednak to, że powołał ją Piotr Borys, prawa ręka Grzegorza Schetyny. Większość polityków PO nic nie wie o działalności tej instytucji - pisze "Wprost".

O jej działalności nie wiedzą, według tygodnika, tacy politycy jak Sławomir Neumann czy Bogdan Borusewicz.

Sprawami kontroli w PO zajmuje się komisja rewizyjna i ona zapewne zajmie stanowisko w tej sprawie - mówi PAP szef klubu KO i wiceszef Platformy Borys Budka, pytany o materiał "Wprost". O tego typu wydatkach dowiedziałem się dziś  z prasy - przyznaje.

Budka zaznacza zarazem, że nigdy w historii Platformy partia nie miała problemu z zatwierdzeniem sprawozdań finansowych przez Państwową Komisję Wyborczą i "nigdy nie było żadnych niepokojących sygnałów".

Z kolei przewodnicząca Krajowej Komisji Rewizyjnej PO posłanka Gabriela Lenartowicz zapewnia w rozmowie z PAP, że działalność Fundacji Państwo Prawa jest jej znana. "Nie napotkałam dotąd na żadne wątpliwości w związku z finansowaniem usług przez Platformę, zamawianych w tej fundacji" - podkreśla.

Zaznacza, że Fundacja zajmuje się m.in. przygotowywaniem dla partii ekspertyz prawnych, opiniowaniem ustaw itp. To nie jest fundacja polityczna, nie zajmuje się polityką, tylko stroną prawną - mówi Lenartowicz. Zresztą proszę zobaczyć, jakie autorytety prawnicze zasiadają w radzie - dodaje. Również ona zwraca uwagę, że PO jest "bodaj jedyną" partią, której sprawozdań finansowych nie kwestionowała nigdy Państwowa Komisja Wyborcza.