200 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie przyznał Sąd Okręgowy w Lublinie byłemu komendantowi policji w Białej Podlaskiej Władysławowi Szczeklikowi. Funkcjonariusz spędził 5 miesięcy w areszcie, po tym jak został 9 lat temu pomówiony o współpracę z przestępcami i wzięcie łapówek.

Po 8 latach walki, komendantowi udało się udowodnić swoją niewinność. Wrócił na stanowisko, po czym odszedł na emeryturę.

Były komendant bialskiej policji domagał się blisko 900 tysięcy za całe 8 lat walki o dobre imię. Sąd uznał, że rekompensata może obejmować tylko okres tymczasowego aresztowania, czyli pięć miesięcy. Stąd znacznie niższa kwota - uzasadniał sędzia Jarosław Kowalski. Zdaniem sądu kwota 200 tys. złotych jest adekwatna.

Władysław Szczeklik nie zgadza się z argumentacją sądu. To nie jest tylko tak, że jest areszt. Areszt był początkiem zła i obojętne czy on by trwał miesiąc czy rok, spowodował co spowodował - podkreśla.

W zeszłym roku Szczeklik wrócił do policji, po kilku miesiącach został przywrócony na stanowisko komendanta w Białej Podlaskiej po czym zrezygnował i odszedł na emeryturę. To była kwestia honorowa podkreślał wtedy Szczeklik. Teraz zapowiada złożenie apelacji.