250 uczniów podstawówki w Kobylej Górze koło Ostrzeszowa w Wielkopolsce musiało zostać ewakuowanych z budynku. 15 z nich wymagało pomocy pogotowia. Powodem było rozpylenie gazu pieprzowego przez jednego z uczniów.

Grupa 15 dzieci, która potrzebowała pomocy medycznej, otrzymała ją na miejscu. Nikt na szczęście nie został poważnie poszkodowany i nie musiał jechać do szpitala.

Do budynku szkoły wrócili pracownicy. Zajęcia dla uczniów zostały odwołane. Wszystkich odebrali rodzice.

Do rozpylenia gazu przez 17-letniego ucznia doszło podczas szkolnych jasełek. Chłopak został zatrzymany przez policję, odpowie za narażenie innych osób na doznanie uszczerbku na zdrowiu. Jak nieoficjalnie ustalił nasz dziennikarz, już wcześniej pedagodzy mieli z nim podobne problemy.

Opracowanie: