Nadużycie władzy i fałszowanie dokumentów zarzuca prokuratura obecnemu burmistrzowi Iławy na Mazurach z koalicji SLD-UP. Do nadużyć miało dojść, gdy w poprzedniej kadencji samorządowej Jarosław M. był burmistrzem sąsiedniej Lubawy. Wraz z dwójką podległych mu urzędników miał wyłudzić z urzędu wojewódzkiego dotacje na modernizację jednej z lubawskich ulic.

5 lat temu lubawscy samorządowcy otrzymali od wojewody warmińsko-mazurskiego 100 tys. zł na budowę ulicy, chodników i przebudowę sieci energetycznej na jednym z osiedli.

Wykonano jednak tylko część prac, a resztę pieniędzy, wbrew umowie, wydano na inne cele. W związku z tym sporządzono nieprawdziwą dokumentację związaną z rozliczeniem tych dotacji - powiedział RMF prokurator Tomasz Rek.

Ta dokumentacja została przedstawiona urzędnikom z województwa, gdy przyjechali na kontrolę. Dla większej wiarygodności, lubawscy urzędnicy mieli przestawiać tablice z nazwą ulicy tak, by wszystko się zgadzało. W końcu jeden z pracowników urzędu miasta złożył doniesienie do prokuratury.

W sprawę, oprócz burmistrza i dwójki urzędników, jest także zamieszany jeden z lubawskich przedsiębiorców, który wystawił fikcyjne faktury za rzekomo wykonane prace modernizacyjne. Były burmistrz Lubawy, a dziś sąsiedniej Iławy, nie chce rozmawiać o całej sprawie.

11:00