Wielotysięczny tłum mieszkańców Zakopanego, ratowników górskich z Polski i Słowacji, muzyków góralskich, a także ekipa śmigłowca ratunkowego i kapela braci Golców żegnali wczoraj w Zakopanem ratowników TOPR. Mężczyźni zginęli przed tygodniem przysypani przez lawinę.

Marek Łabunowicz miał 29 lat, Bartek Olszański - zaledwie 25. Szli na ratunek dwójce turystów porwanych przez lawinę pod Szpiglasową Przełęczą w Tatrach. Młodzi ratownicy spoczęli na starym zakopiańskim cmentarzu - Pęksowym Brzyzku w pobliżu grobów Piotra Malinowskiego - dawnego naczelnika TOPR oraz Janusza Kubicy i Stanisława Matei, którzy zginęli w katastrofie śmigłowca ratowniczego w Tatrach w 1994 roku. Byli nie tylko ratownikami, ale także znakomitymi muzykami i humanistami. Marek miłość do góralskiej muzyki zaszczepił całemu pokoleniu dzieci na Podhalu, Żywiecczyźnie, Podbeskidziu, a nawet w Słowacji.

07:25