Brytyjska Izba Lordów ma dziś głosować w sprawie poprawek do ustawy o prawach dziecka. Chodzi przede wszystkim o usunięcie z niej zapisów zezwalających rodzicom na umiarkowane użycie siły w celach wychowawczych.

Brytyjskie prawo zabrania używania przemocy wobec dzieci, pozostawia jednak dorosłym furtkę w postaci „rozsądnych kar dyscyplinarnych”. Niestety, wielokrotnie jest to tylko przykrywką dla fizycznego maltretowania nieletnich. Wg polityków, rodziców i dzieci czas, by z tym skończyć. Dorośli nie powinni bić dzieci, bo to niczego nie załatwia. Stajemy się wtedy jeszcze bardziej uparci i dalej robimy swoje - mówią młodzi Brytyjczycy.

Zdaniem autorów nowelizacji dzieci powinny mieć takie same prawa jak dorośli, wobec których nie można używać żadnej siły. Gdy ktoś tę zasadę łamie, wpada w kolizję z prawem. Jeśli zmiany w ustawie zostaną zatwierdzone, rodzice używający siły wobec swoich podopiecznych będą pociągani do odpowiedzialności.