Nowa silna wichura nadciąga nad południową Francję. Synoptycy zapewniają jednak, że będzie ona mniej groźna, niż ta która pustoszyła przez ostatnie dwa dni Europę i pochłonęła ponad siedemdziesiąt ofiar. W samej tylko Francji zabiła co najmniej trzydzieści cztery osoby, a zastraszające szkody materialne będą usuwane przez wiele dni, czy wręcz tygodni.

Francja z przerażeniem czeka na nadejście kolejnej wichury, a czoło żywiołowi już stawiają Włosi. Mediolańskie lotnisko Malpensa zostało całkowicie sparaliżowane. Odwołano ponad pięćdziesiąt lotów. Czekając na poprawę pogody na lotnisku na walizkach koczuje około siedmiu tysięcy ludzi. Prawdziwe pandemonium panuje w wielu górskich regionach Włoch. Tam na przemian szaleją zamiecie śnieżne i ulewy, a prędkość wiatru przekracza sto trzydzieści pięć kilometrów na godzinę.

We włoskich, francuskich, szwajcarskich i niemieckich Alpach ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia lawinowego.

Wiadomości RMF FM 16:45