Turyści jadący do Czech i Słowacji zostali zaskoczeni nową interpretacją przepisów ws. przekraczania granicy przez dzieci. W ubiegłym tygodniu mogły one wyjeżdżać na podstawie wpisu do dow. osobistego rodziców, dziś już nie.

Jestem absolutnie zaskoczony. Z dnia na dzień bardziej radykalnie zinterpretowano przepisy - mówił jeden z turystów. Zmiany wywołały sporo zamieszania na granicach. Były przypadki wysadzenia z autokarów rodzin z dziećmi. Ludzie musieli wracać na własny koszt do Zakopanego - mówią oburzeni turyści.

Straż Graniczna nie chce komentować całej sprawy, odsyłając na stronę internetową Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. A tam zamieszczono nową interpretację, z której wynika, że dzieci do 16. roku życia mogą wyjeżdżać wyłącznie na podstawie paszportu swoje lub wpisu do paszportu rodziców. Słowem, rządowy prezent w środku sezonu turystycznego. Urzędnikom gratulujemy!

Dodajmy, że jeżeli dzieci są zameldowane w tzw. strefie przygranicznej, mogą też wyjeżdżać na podstawie wpisu do dowodu osobistego rodziców lub listy imiennej ze zdjęciami potwierdzonej w urzędzie gminy. Ale wtedy o dalszych wycieczkach nie ma mowy, bo można poruszać się tylko w strefie przygranicznej i tylko przez siedem dni.