W linii prostej Wrocław i Warszawę dzieli niespełna 350 kilometrów. Tymczasem podróż pociągiem - nawet ekspresowym czy Inter City - trwa przynajmniej 4,5 godziny. To nie tylko kłopot dla podróżnych, ale i powód do zmartwienia dla władz Dolnego Śląska.

Wielu inwestorów odstrasza od tego regionu brak dogodnych połączeń z Warszawą.

Wojewoda przekonywał dzisiaj kolejarzy, że z Wrocławia powinno odjeżdżać więcej pociągów Inter City i pospiesznych,a podróż powinna być krótsza, zaś wagony czystsze.

Kolejarze jak zwykle tłumaczyli się brakiem pieniędzy na inwestycje. Na razie jest modernizowana trasa od zachodniej granicy, przez Wrocław do Opola. Po zakończeniu prac czas jazdy do Warszawy skróci się, ponieważ pociągi będą mogły jeździć szybciej.

Największe nadzieje wiązane są z najkrótszą trasą przez Wieluń i Bełchatów. Tę jednak trzeba miejscami zbudować od podstaw. Najwcześniej trasa ma być gotowa w 2010 r., do niedawna mówiło się o roku 2015.

Na razie najszybciej można dojechać z Wrocławia do Warszawy przez Poznań.

22:00