Bunt więźniów w jednym z największych zakładów karnych w Turcji.

Tureckie wojsko przypuściło szturm na więzienie Metris w Stambule. Kilka godzin temu wybuchł tam bunt. Członkowie terrorystycznego Islamskiego Frontu Bojowników Wielkiego Wschodu podpalili materace i koce w swoich celach, protestując przeciwko wywiezieniu z zakładu ich przywódcy. Jak donoszą tureckie media, strażnicy próbowali opanować sytuację w więzieniu. W walkach zginął jeden z członków Frontu, a dziesięciu zostało rannych. Dyrekcja więzienia wezwała na pomoc wojsko.

To nie pierwszy bunt w tureckim więzieniu. W grudniu zamieszki wybuchły w zakładzie karnym na zachodzie kraju. Także w Metris było wtedy niespokojnie - więźnionowe ze Stambułu, solidaryzujący się ze swoimi walczącymi kolegami, przez kilka godzin przetrzymywali 17 strażników jako zakładników. Sytuację udało sie załagodzić dzięki mediacjom i obietnicom poprawy warunków w więzieniach.

Islamski Front Bojowników Wschodu od piętnastu lat walczy o przekształcenie Turcji w państwo islamskie. Jego członkowie organizowali między innymi napady na dyskoteki, bary i kościoły chrześcijańskie. W Metris przetrzymywany jest prawdopodobnie przywódca Frontu, któremu grozi kara śmierci.

Wiadomości RMF FM 9:45

Ostatnie zmiany: 10:45