Od dziewięciu do piętnastu lat więzienia zażądał prokurator dla pięciu mężczyzn, którzy w listopadzie 1999 roku porwali w Szczecinie 12-letnią Alicję. Bandyci więzili dziewczynkę przez trzy doby. Dzięki apelom policji, że unikną kary za porwanie, jeśli oddadzą dziecko, Alicja odzyskała wolność. Porywaczom postawiono kilka innych zarzutów.

Mężczyźni odpowiedzą między innymi za napad i pobicie babci dziewczynki. To jednak nie wszystko. Porzucając w nocy na ulicy nieodpowiednio ubrane dziecko narazili je na poważne konsekwencje. Oskarżyciel posiłkowy Andrzej Gozdek mówił przed sądem o psychicznych szkodach, które wyrządzili Alicji porywacze: „Obrońcy oskarżonych mówią, że nie było narażenia na bezpośrednią utratę życia, to zapominają prawdopodobnie o tych następstwach w sferze psychiki dziecka” – powiedział Gozdek. Czterech oskarżonych przyznało się do winy. Adwokaci prosili o łagodny wymiar kary lub o uniewinnienie. Tymczasem prokurator zażądał surowych kar, tym bardziej, że prawie wszyscy oskarżeni są recydywistami i nie rokują żadnych szans na resocjalizację. Wyrok w tej głośnej sprawie zapadnie we wtorek.

Alę porwano w listopadzie z domu jej dziadków. Sprawcy po skrępowaniu babci uprowadzili dziewczynkę okrytą jedynie w koc w i ubraną w samą piżamę. Dziecko porzucono po kilku dniach na jednej z ulic Szczecina.

foto Archiwum RMF

15:00