Co najmniej dwie osoby zginęły, a osiem zostało rannych w wyniku serii eksplozji ładunków wybuchowych w dwóch hotelach w Stambule. Do konstrukcji bomb wykorzystano butle gazowe. Większość z ofiar to cudzoziemcy. Nie ma wśród nich Polaków.

Pierwsze wybuchły ładunki podłożone w hotelach, w odwiedzanej często przez turystów dzielnicy Stambułu. W hotelach tych zatrzymują się często goście z krajów byłego ZSRR. Pracownicy jednego z nich, poinformowali, że dziesięć minut przed wybuchem otrzymali anonimowy telefon ostrzegawczy, iż bomba jest podłożona w jednym z pokojów.

Niecałą godzinę później eksplodowały dwa ładunki wybuchowe podłożone na przedmieściach Stambułu, na stacji paliwowej, w której napełnia się zbiorniki i butle gazem. Wybuchy na stacji, poprzedzone anonimowym telefonicznym ostrzeżeniem, nie spowodowały ofiar w ludziach. Pożar, który nastąpił po nich, udało się zlokalizować.