Aresztowanie najbogatszego człowieka Rosji, szefa koncernu naftowego Jukos, wstrząśnie tamtejszym rynkiem papierów wartościowych - uważają eksperci. Ich zdaniem, jutro rozpocznie się wyprzedaż akcji, obligacji i ucieczka zagranicznego kapitału z Rosji.

Wyprzedaż papierów wartościowych - zdaniem ekspertów - może doprowadzić do kryzysu gospodarczego, takiego jak pod koniec lat 90.

Aresztowanemu Michaiłowi Chodorkowskiemu zarzuca się m.in. przywłaszczenie mienia państwowego i uchylanie się od płacenia podatków. Jednak w powszechnej opinii 40-letni biznesmen trafił na celownik prokuratury, bo nazbyt interesował się polityką - przed grudniowymi wyborami parlamentarnymi chciał finansować partie liberalnej opozycji.

Biznesmen - którego prywatny majątek ocenia się na 8 mld dol. - został aresztowany w sobotę w Nowosybirsku. Przewieziono go na przesłuchanie do Moskwy, a tam prokuratura zadecydowała, że pozostanie w areszcie aż do swego procesu.

Zaniepokojone aresztowaniem Chodorkowskiego wyraziły Stany Zjednoczone. Nie mamy oczywiście prawa komentować prawnych aspektów toczącej się sprawy, ale po ostatnich wydarzeniach pojawiają się obawy, że rosyjskie prawo jest stosowane w sposób wybiórczy - oświadczył ambasador USA w Moskwie.

05:20