Ponad 70 tys. ludzi ewakuowano z meksykańskiego półwyspu Jukatan, gdzie dotarł huragan Isidore. Choć nie uderzył jeszcze z pełną siłą, tysiące drzew zostało wyrywanych z korzeniami. Prędkość wiatru w porywach dochodzi do 250 kilometrów na godzinę.

Od morza, skąd nadszedł Isidore, nadciągnęła ściana deszczu i gigantyczne fale. Nadmorskie miasteczko Progreso po kilku godzinach przypominało miasto duchów.

Byli jednak też tacy, którzy nie chcieli opuścić swoich domów: Wiem, że będzie jeszcze gorzej, jak już w pełni do nas dotrze. Jednak jestem przekonany, że dam sobie radę ze złą pogodą - powiedział jeden z mieszkańców.

Isidore przetoczył się już nad Kubą, pozostawiając po sobie pas zniszczeń i setki rodzin bez dachu nad głową.

09:00