Kolejny już raz podczas tegorocznego święta Sanfermines tysiące śmiałków uciekało przed bykami wąskimi uliczkami Pampeluny. Niestety nie obyło się bez rannych; 2 osoby dostały się na rogi byka, 4 są mocno poturbowane.

W dzisiejszym biegu uczestniczyło wiele osób; m.in. ze względu na tłok, pokonanie dystansu 825 metrów, dzielącego zagrodę od areny, zajęło zwierzętom i ludziom ok. 3 minut, czyli więcej niż zazwyczaj.

Po południu na pampeluńskiej arenie odbędzie się korrida, podczas której zwierzęta zginą.

Sanfermines, czyli fiesta św. Fermina jest znana nie tylko z codziennych biegów byków, ale także korridy i całonocnych zabaw do upadłego. Atmosferę tych dni opisał Ernest Hemingway w krótkiej powieści z roku 1926 "Słońce też wschodzi". Fiesta trwa do 14 lipca.