Droższe tankowanie przed długim weekendem, pierwsze szczegóły dotyczące nowego solidarnościowego podatku... Sprawdźcie, co przyniesie nowy tydzień w gospodarce.

W nowym tygodniu zapewne pojawią się pierwsze zapowiedzi kształtu nowego podatku solidarnościowego obiecanego niepełnosprawnym protestującym w Sejmie przez szefa rządu. Wedle zapowiedzi Mateusz Morawieckiego, danina solidarnościowa miałaby dotyczyć najbogatszych, a dochody z niej trafiłyby na zwiększenie świadczeń dla niepełnosprawnych. 

Nie można wykluczyć, że ta zapowiedź oznacza powrót do przedwyborczych planów, w których PiS przewidywał wprowadzenie trzeciej 39-procentowej stawki podatkowej dla najlepiej zarabiających, od dochodów przekraczających 300 tysięcy złotych. Takich podatników jest w Polsce kilkadziesiąt tysięcy, a tych, którzy przekraczają milion złotych rocznych dochodów jest około 20 tysięcy. Znaczna część z nich rozlicza się jednak według liniowej stawki 19 proc. dla przedsiębiorców. 

Paliwa drożeją. Na stacjach jest najdrożej od trzech lat. W nowym tygodniu cenniki znów mają być zmieniane na niekorzyść kierowców. Olej napędowy kosztuje już średnio ponad 4 złote i 70 groszy. Średnia cena benzyny 95 może w nowym tygodniu zbliżać się nawet do 4.90 groszy, chociaż już w ubiegłym, na niektórych stacjach przekraczała 5 złotych. To skutek wzrostu cen na światowym rynku, chociaż z pomocą kierowcom pospieszył w piątek amerykański prezydent. Po wpisie Donalda Trumpa na Tweeterze o "nieakceptowalnych" i "sztucznie zawyżanych" cenach, ich marsz w górę się zatrzymał. 

W Waszyngtonie, Pekinie i stolicach innych mocarstw zainteresowanie wzbudzą też zapewne pierwsze powyborcze zapowiedzi na... Grenlandii. Tę największą na świecie wyspę, o powierzchni siedem razy większej od Polski, zamieszkuje niespełna 60 tysięcy ludzi. Autonomiczne terytorium żyje na razie z połowów ryb i dotacji płynących z Danii. Jednak topnienie lodów i rosnące znaczenie północnego szlaku żeglugowego, a przede wszystkim żywe zainteresowanie Grenlandią ze strony Chin, sprawiają że wynik wtorkowych wyborów może zmienić nieco gospodarczą i geopolityczną mapę świata. Chińczycy interesują się Grenlandią ze względu na bogactwa naturalne i możliwość założenia tam baz wojskowych, a część grenlandzkich polityków nie kryje, że jeśli pojawią się pieniądze, wyspa może postarać się o niepodległość.

(m)