W bazie lotniczej w Nebrasce rozpocznie się dziś konferencja amerykańskich ekspertów rządowych i przedstawicieli Pentagonu poświęcona rozwojowi arsenału niewielkich bomb nuklearnych.

Pentagon odmawia odpowiedzi na pytanie, kto bierze udział w spotkaniu, jednak z przecieków wynika, że są to m.in. najbardziej renomowani naukowcy, pracownicy i szefowie trzech głównych amerykańskich laboratoriów jądrowych, a także wysocy rangą oficerowie dowództwa sił zbrojnych. Do dyskusji nie zaproszono natomiast przedstawicieli Kongresu.

Zdaniem ekspertów wszystko wskazuje na to, że administracja prezydenta George'a W. Busha zamierza rozbudować amerykański arsenał jądrowy, dodając do niego nowej generacji niewielkie bomby atomowe, zwłaszcza takie, których celem byłoby niszczenie podziemnych składów broni masowego rażenia.

Pojawia się jednak pytanie, czy w związku z pracami nad taką bronią nie będzie konieczne zniesienie, ogłoszonego 13 lat temu przez USA, moratorium na testy nuklearne.

Choć Biały Dom publicznie zapewnia, że nie zamierza wznowić testów, to zwrócił się do Kongresu o dodatkowe fundusze, by ponownie uruchomić - wykorzystywany w czasach zimnej wojny do testów nuklearnych - poligon w Newadzie.

Komentatorzy zwracają uwagę na jeszcze jeden fakt - historyczną ironię. Uczestnicy spotkania przyjechali do Nebraski dokładnie w rocznicę zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę. Wyjeżdżają w rocznicę ataku na Nagasaki.

13:55