Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych może nareszcie normalnie pracować. Sejm poszerzył jej skład z 5 do 9 osób, znalazło się więc miejsce dla przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych.

Komisja nie działała od listopada, bo SLD nie godziło się, by jej członkiem został Konstanty Miodowicz z Platformy Obywatelskiej. Poseł, według polityków SLD, był „emocjonalnie zaangażowany” w pracę służb. Miodowicz był bowiem szefem kontrwywiadu UOP. Teraz jednak Sojusz zmienił zdanie i zgodził się, by Miodowicz został członkiem komisji. Politycy SLD tłumaczą, że przekonał ich upór Platformy Obywatelskiej, która wciąż zgłaszała kandydaturę Miodowicza. By nie przeciągać sporu w nieskończoność i by komisja mogła zacząć działać, SLD zgodziło się na tego polityka. Teraz komisja, już w nowym składzie, zajmie się opiniowaniem reformy służb specjalnych. Projekty odpowiednich ustaw są już przygotowywane.

Foto: Archiwum RMF

18:10