Nowy szef Solidarności zostanie wybrany na rozpoczętym w Warszawie zjeździe tego związku zawodowego. Według informacji RMF, o wybór będą się ubiegać trzej kandydaci: dotychczasowy szef Marian Krzaklewski, dotychczasowy wiceprzewodniczący Józef Niemiec i szef „S” Podbeskidzia Kazimierz Grajcarek.

Marian Krzkalewski jaki jest każdy wie i widzi. Można było się o tym przekonać podczas jego 11-letnich rządów nie tylko w Solidarności.

Grajcarek z kolei uchodzi za związkowego radykała, „zadymiarza” i „petardziarza”. Jak powszechnie się sądzi, jego wybór na szefa „S” oznaczałby twardą linię związku i równie twardą walkę z rządem Leszka Millera.

Józef Niemiec to przeciwieństwo Grajcarka – zapewne prowadziłby związek w sposób umiarkowany i praktyczny.

Według delegatów wszyscy kandydaci mają niemal równe szanse, jednak niektórzy na zwycięzcę wyborów typują Mariana Krzaklewskiego, jako że ma za sobą aparat związkowy i małe regiony.

Czwarty wielki tej rozgrywki jest jednocześnie wielkim nieobecnym. Lech Wałęsa przebywa w Bułgarii i na zjeździe Solidarności najprawdopodobniej pojawi się dopiero jutro. Żeby jednak wygrał, musiałoby dojść do patu: jeśli spośród trzech głównych kandydatów delegaci nie zdołaliby wybrać żadnego, być może odwołaliby się do pierwszego przewodniczącego Solidarności.

Posłuchaj także relacji warszawskiego reportera RMF Konrada Piasaeckiego:

Foto: Archiwum RMF

15:10