Od Nowego Roku mikro-przedsiębiorców czeka rewolucja, w związku z koniecznością przystosowania się do Jednolitego Pliku Kontrolnego. To narzędzie wprowadzone przez Ministerstwo Finansów, które od przyszłego tygodnia obejmie ponad półtora miliona najmniejszych polskich firm.

Od Nowego Roku mikro-przedsiębiorców czeka rewolucja, w związku z koniecznością przystosowania się do Jednolitego Pliku Kontrolnego. To narzędzie wprowadzone przez Ministerstwo Finansów, które od przyszłego tygodnia obejmie ponad półtora miliona najmniejszych polskich firm.
Zdjęcie ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF24

Jednolity Plik Kontrolny to jeden - odgórnie ustalony przez skarbówkę - sposób prowadzenia księgowości w firmie. Chodzi o to, żeby każda firma w Polsce stosowała te same tabelki, ten sam sposób prowadzenia ksiąg rachunkowych i rejestrowania faktur.

W założeniach ma to ułatwić fiskusowi ściganie oszustów i zaoszczędzić czas uczciwym firmom.

Niestety, dla firm to dodatkowe utrudnienie, ponieważ co miesiąc będą musiały wysyłać skarbówce komputerowy Jednolity Plik Kontrolny, czyli ten ujednolicony raport z rachunkowości.

To kolejny etap wdrażania tego systemu. Od półtora roku działa on w największych firmach. Od roku w średnich i małych, a teraz przyszedł czas na najmniejsze.

Skarbówka twierdzi, że nowy obowiązek nie będzie nic kosztował, bo ze strony internetowej Ministerstwa Finansów można pobrać darmowy program do prowadzenia księgowości w mikrofirmie i comiesięcznego wysyłania do skarbówki raportów dotyczących faktur, czyli właśnie Jednolitego Pliku Kontrolnego.

Jest to aplikacja pod nazwą "e-mikrofirma", która pozwala ewidencjonować i wystawiać faktury. Ta aplikacja będzie  również pozwalała na przesyłanie plików JPK do urzędów skarbowych - przekonuje wiceminister finansów Paweł Cybulski.

Pierwszy taki raport - za styczeń - firmy będą musiały wysłać do 26 lutego.

(ph)