Prasa izraelska, amerykańska i niemiecka zamieszcza obszerne relacja z wczorajszych uroczystości żałobnych w Jedwabnem. Wszyscy określają przeprosiny polskiego prezydenta jako krok milowy w stosunkach polsko-żydowskich. Jednak zauważają również sceptyczne podejście Polaków do tej uroczystości.

Opiniotwórczy dziennik "Haarec" zamieszcza relację jednej z ich uczestniczek. "Kiedy szliśmy wczoraj w Marszu Milczenia w Jedwabnem śledziły nas z okien pełne nienawiści oczy mieszkańców, a na drzewach wisiały polsko-angielskie napisy, że mordu dokonali Niemcy" - opowiada kobieta. Relacja pochodzi od córki 83-letniego Jakowa Pacynowicza, który ocalał z pogromu jedynie dlatego, że został wcześniej wcielony do Armii Czerwonej. Pacynowicz i jego cztery dorosłe córki uczestniczyli wczoraj w uroczystościach w Jedwabnem. Jego zdaniem, media izraelskie uczyniły poważny błąd nie wysyłając do Polski żadnych korespondentów. Relację z uroczystości zamieszczają jednak wszystkie trzy ogólnokrajowe gazety i anglojęzyczny "Jerusalem Post". W tych informacjach powtarza się teza, że Yad Vashem i Centrum Wiesenthala zbojkotowały uroczystości, gdyż na pomniku nie zaznaczono, że sprawcami mordu byli Polacy.

O przeprosinach w Jedwabnem pisze też prasa w USA. Szeroką relację zamieścił "The New York Times". W korespondencji z Polski dziennik podkreśla znaczenie słów przeprosin wypowiedzianych w Jedwabnem przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Twierdzi jednak, że nie spotkały się one w Polsce z powszechnym poparciem, a przez większość polityków prawicy zostały uznane raczej za chęć przypodobania się Zachodowi. Publicysta amerykańskiego dziennika uważa jednak, że słowa te mogą być kamieniem milowym na drodze do poprawy stosunków polsko-żydowskich i rozliczenia się Polaków z przeszłością. Zwracają jednak uwagę, że uroczystości w Jedwabnem zostały zbojkotowane przez mieszkańców miasteczka. Nie było tam również przedstawicieli Kościoła katolickiego. Przypomina równocześnie, że biskupi polscy wcześniej wyrazili żal z powodu tego co się stało, a prymas polski uzależnił przeproszenie narodowości żydowskiej od jej przeprosin za kolaborację z reżimem sowieckim.

Doniosłość wygłoszonych przez prezydenta Kwaśniewskiego przeprosin podkreśla prasa w Niemczech. "Wielu Polakom wolno uważać przeprosiny za złamanie tabu. Mimo to Kwaśniewski oddał swojemu społeczeństwu wielką przysługę. Utorował drogę do prawdziwego pojednania" - czytamy w "Berliner Morgenpost”. Z kolei "Tagesspiegel" pisze, że polskie dyskusje przypominają trochę niemieckie debaty i świadczą o podejmowanych przez sąsiadów wysiłkach o bardziej otwarte podejście do historii, heroizowanej w micie cierpienia.

foto RMF

09:55