​Polskie Linie Lotnicze LOT najprawdopodobniej nie będą potrzebowały dalszej pomocy finansowej. "Jest na to co najmniej 70 procent szansy" - usłyszał w resorcie skarbu państwa reporter RMF FM Krzysztof Berenda. To oznacza, że nasz lotniczy przewoźnik może uniknąć sięgania po planowane wcześniej 381 milionów złotych wsparcia.

Sytuacja LOT-u zmieniła się m.in. dzięki lepszym wynikom finansowym spółki, niż wcześniej zakładano. Spółka wciąż jest jednak na dużym minusie. Po drugie PLL LOT nie chcą się także narażać na dalsze ograniczanie.

Za każdym razem, gdy spółka sięga po pieniądze, Komisja Europejska traktuje to jako nieuczciwą konkurencję i domaga się ograniczenia skali działalności LOT-u. Nasze linie musiałyby więc ograniczyć liczbę samolotów albo jeszcze mocniej zmniejszyć siatkę połączeń. Na wtorek zaplanowano walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki - jednym z głównych tematów ma być właśnie pomoc dla LOT-u.

Firma w tej sytuacji woli nie korzystać z pomocy. Zmienić może to tylko ostra zima, która mogłaby uziemić samoloty i doprowadzić do strat.

(MRod)