W poniedziałek w Brukseli rozpocznie się nadzwyczajny szczyt strefy euro poświęcony ratowaniu Grecji. Pożyczkodawcy czekają na nowe propozycje ze strony tamtejszych władz, które do tej pory nie chciały iść na ustępstwa.

Grecji grozi niemal natychmiastowa niewypłacalność, jeśli szybko nie otrzyma pieniędzy. W tym miesiącu Ateny powinny zwrócić Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu ponad 1,5 miliarda euro. Latem muszą oddać 6 miliardów euro Europejskiemu Bankowi Centralnemu.

Od końca lutego grecki rząd prowadzi negocjacje z Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie reform, które są warunkiem odblokowania ostatniej transzy z programu pomocy finansowej, wygasającego 30 czerwca. Premier Grecji Aleksis Cipras podkreśla, że chce kompromisu, ale nie na dotychczasowych warunkach. Jednak wierzyciele nie zamierzają na razie iść na ustępstwa. 

Szczyt w Brukseli rozpocznie się o godz. 19. Poprzedzi go nadzwyczajne spotkanie ministrów finansów krajów eurolandu zaplanowane na 12.30. Rano oczekiwane są jeszcze rozmowy przewodniczącego KE Jean-Claude'a Junckera z premierem Grecji Aleksisem Ciprasem, który ma też spotkać się przed szczytem strefy euro z kierownictwem EBC i MFW.

(mn)