Miliarder z Indii stał się pierwszym posiadaczem złotej karty uprawniającej do stałego pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Ich władze wytypowały 6,8 tys. biznesmenów i specjalistów, których majątek wart jest 27 mld dol. Inicjatywa ma przyciągać kapitał.

Yusuff Ali Musaliam Veettil Abdul Kader otrzymał złotą kartę stałego rezydenta na specjalnej uroczystości w Abu Zabi. W rankingu magazynu "Forbes" Yusuff Ali jest najbogatszym obcokrajowcem mieszkającym w stolicy ZEA. Jego majątek szacuje się na 4,8 mld dolarów. Do założonej przez niego Grupy LuLu należy sieć hipermarketów i domów towarowych, która zatrudnia 48 tys. pracowników.

To jest emocjonalny moment w moim życiu. Jestem pewien, że nowa inicjatywa złotej karty stałego rezydenta dla kluczowych inwestorów, którzy przyczynili się do budowania narodu, wzmocni obraz ZEA jako kluczowego centrum inwestycyjnego i biznesowego - powiedział mediom podczas ceremonii.

W pierwszej fazie wytypowano 6,8 tys. biznesmenów i specjalistów z 70 krajów, których majątek szacuje się na 27 mld dol. Dotychczas inwestorzy mogli liczyć na 5-letnie i 10-letnie wizy pobytowe. Przedsiębiorstwa zakładane przez obcokrajowców w 100 proc. mogą do nich należeć, w przeciwieństwie do wielu krajów, gdzie wymagane są spółki joint venture z obywatelami tych krajów.

Przy zakładaniu biznesu wymagane są opłaty, lecz władze ZEA obiecują, że nie zmienią ich wysokości przez następne trzy lata. Kraj nie pobiera podatku od dochodów, a jedynie 5 proc. podatku VAT. Oprócz Yusuffa Alego w ZEA mieszka jeszcze 13 indyjskich miliarderów.

62-letni Yusuff Ali pochodzi z południowego stanu Kerala. Tak jak wielu Keralczyków wyjechał w latach 70. za pracą na Bliski Wschód. Morska podróż do Abu Zabi zabrała 16-letniemu chłopcu dwa tygodnie. W stolicy ZEA pomagał najpierw w małym sklepie spożywczym swojego wujka. Wkrótce rodzina zaczęła prowadzić większe sklepy, które obsługiwały Indusów przyjeżdżających do pracy w emiratach.

Biznesowy przełom nadszedł w 1990 r. w czasie pierwszej wojny w Zatoce Perskiej. Kiedy większość przyjezdnych uciekała z kraju, Yusuff Ali otworzył pierwszy hipermarket, co przykuło uwagę szejka Zayeda. Bliska znajomość z panującą rodziną pomogła przedsięwzięciom Indusa.

Traktują mnie jak członka rodziny. Nawet gdy premier Narendra Modi odwiedzał z oficjalną wizytą ZEA, siedziałem razem z królewską rodziną. Traktują mnie jak swego - opowiadał w rozmowie z magazynem "Forbes India".

W ZEA, których ludność wynosi ok. 9,6 mln, mieszka i pracuje 3,3 mln Indusów. ZEA jest popularne wśród indyjskich biznesmenów, którzy przenoszą tam swoje firmy z Indii. Premier Narendra Modi wielokrotnie zapowiadał, że rząd będzie ścigał nieuczciwych podatników. Dopiero od początku 2018 r. banki w ZEA dzielą się informacjami z indyjskim fiskusem.