Sektor handlu detalicznego stoi przed poważnym wyzwaniem - brakiem chętnych do pracy na stanowiskach kasjera i sprzedawcy. Jak podaje "Puls Biznesu", rekrutacja na te pozycje sprawia trudności większości firm działających w tej branży. Czym spowodowany jest ten deficyt i jakie rozwiązania mogą pomóc w przyciągnięciu nowych pracowników?
Z danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) wynika, że sprzedawca to zawód deficytowy. Potwierdza to również raport agencji pracy natychmiastowej Tikrow "Rynek pracowników szeregowych", z którego wynika, że aż 84 proc. pracodawców z branży retail przyznaje, że znalezienie sprzedawców jest dla nich wyzwaniem.
Przyczyny rezygnacji z pracy na tych stanowiskach są różnorodne, ale najczęściej wskazywane to kwestie finansowe. Pracownicy handlu detalicznego często wskazują na dużą liczbę obowiązków, poszukiwanie nowych możliwości rozwoju oraz poczucie niedocenienia przez pracodawcę jako główne przyczyny rezygnacji.
Oprócz obsługi klientów sprzedawcy dbają również o procesy realizowane na zapleczu i hali sprzedażowej, co może wpłynąć na ich motywację oraz obciążenie - mówi Patrycja Bergiel, starszy projektant produktu w Ineo Group, w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Aby przeciwdziałać zniechęceniu i rotacji pracowników, przedsiębiorcy powinni zainwestować w nowoczesne rozwiązania, które ułatwiają codzienną pracę i pozwalają na usprawnienie wielu procesów.
Z badania PARP wynika, że aż 91 proc. zatrudnionych w sektorze handlowym uważa, iż najbardziej motywuje ich do pracy premia. Jednak to nie tylko pieniądze są kluczem do zatrzymania pracowników.
Z raportu wynika również, że na 73 proc. pracowników pozytywnie wpływa dobra atmosfera wśród kolegów z firmy, na 70 proc. dobrze zorganizowane stanowisko pracy, a 53 proc. badanych docenia work-life balance.