​Inflacja staje się coraz poważniejszym problemem. Jak wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", ponad 90 proc. Polaków zauważa wpływ rosnących cen towarów i usług na budżety własnych gospodarstw domowych. Ponad 40 proc. podkreśla, że jest to "duży" wpływ. Najbardziej zauważamy drożejącą żywność, media oraz paliwa.

Od dobrych kilku miesięcy mamy do czynienia z drożyzną. Ceny rosną najszybciej od 20 lat. Główny Urząd Statystyczny podał, że we wrześniu były one wyższe o 5,9 proc. w porównaniu z wrześniem zeszłego roku. Eksperci nie mają wątpliwości, że wkrótce zobaczymy "szóstkę" z przodu, a niektórzy spodziewają się "siódemki" pod koniec tego roku, lub na początku przyszłego.

Drożyzna martwi Polaków. Zdecydowana większość z nich widzi to w swoich codziennych zakupach. 44,2 proc. ankietowanych przez United Surveys podkreśla, że rosnące ceny mają duży wpływ na ich budżet domowych. 32,6 proc. mówi o "średnim" wpływie.

13,7 proc. zauważa wyższe ceny, ale twierdzi, że nie ma to większego wpływu na ich sytuację. Z kolei 7,1 proc. badanych nie zauważa drożyzny w sklepach. 2,4 proc. nie było w stanie odpowiedzieć.

Najbardziej Polacy odczuwają wzrosty cen żywności. Taką odpowiedź wybrało 74,5 proc. ankietowanych. Nic dziwnego - według GUS te produkty są droższe o 4,4 proc. niż w zeszłym roku. Droższe jest zwłaszcza mięso - np. za drób płacimy średnio 17,7 proc. więcej.

Wielu zauważa także wzrost cen mediów, czyli energii, ciepłej wody czy gazu. Taką odpowiedź wskazało 72,7 proc. ankietowanych. Użytkowanie mieszkania, zgodnie z danymi GUS, było we wrześniu 7,2 proc. droższe niż przed rokiem. Wpływ na to miały rosnące ceny wywozu śmieci, prądu oraz gazu. I to nie koniec podwyżek, o czym ostrzega Urząd Regulacji Energetyki.

66,9 proc. ankietowanych Polaków silnie odczuwa także wzrost cen paliw. Te we wrześniu były 28,6 proc. wyższe niż rok temu. A końca wzrostu nie widać - w ostatnich tygodniach na wielu stacjach pojawiły się ceny z "szóstką" z przodu.

Znacznie mniej odczuwamy drożejącą kulturę i rekreację (tę odpowiedź wybrało 14,3 proc. badanych) oraz odzież (8,4 proc.). 2,9 proc. wskazało na "inne" towary, a 5 proc. - na żadne. 2,3 proc. nie było w stanie odpowiedzieć.

Droższy prąd. Co powinien zrobić rząd?

Najbardziej w ostatnim czasie niepokoi jednak drożejąca energia. Wyższe ceny za prąd i ogrzewanie, to także wyższe rachunki dla wielu przedsiębiorstw, co przekłada się na ceny sprzedawanych przez nich produktów. Kryzys energetyczny dosięga wiele państw na całym świecie i wiele rządów próbuje temu przeciwdziałać. Na przykład Hiszpania obniży VAT na prąd, a Francja zapowiedziała zamrożenie podwyżek oraz dopłaty dla najbiedniejszych.

Polski rząd jak na razie zapowiedział dopłaty dla "odbiorców wrażliwych". Z mechanizmu mają skorzystać gospodarstwa, w których miesięczne dochody nie przekraczają 1563 zł na osobę (gospodarstwa jednoosobowe) lub 1115 zł na osobę (gospodarstwa wieloosobowe). Minister klimatu Michał Kurtyka zapowiadał, że duże rodziny mogą otrzymać nawet ponad 400 zł w ciągu pół roku.

Pomysł takiej osłony dla najbiedniejszych poparło 22,7 proc. ankietowanych przez United Surveys.

Dwa razy więcej Polaków chciałoby jednak innych działań, a dokładniej - tymczasowej obniżki akcyzy na prąd. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 46,3 proc. badanych. 15,6 proc. z kolei chciałoby, by rząd obniżył VAT na prąd. Przypomnijmy, że pomysł obniżenia opodatkowania w celu walki z wysokimi cenami energii proponowała m.in. unijna komisarz Kadri Simson.

1,7 proc. badanych chciałoby, by rząd przygotował działania osłonowe dla firm w związku z drożejącym prądem. 4,2 proc. nie chciałoby od państwa nic, a 9,4 proc. nie wie, co władza powinna zrobić.