"Francji wolno wprowadzić u siebie podatek od transakcji finansowych, ale Wielka Brytania zablokuje objęcie takim podatkiem całej Unii Europejskiej" - powiedział brytyjski premier David Cameron.

Jeśli Francuzi sami chcą wprowadzić podatek od transakcji w swym własnym kraju, to powinni mieć swobodę decyzji w tej sprawie - dodał szef brytyjskiego rządu. Nie sądzę, by pomysł nowego europejskiego podatku w sytuacji, gdy nie zamierza się go wprowadzić gdzie indziej, był sensowny i dlatego zablokuję go. O ile cała reszta świata w tym samym czasie nie zgodzi się na to, byśmy wszyscy mieli jakiś rodzaj podatku, to nie będziemy go popierać - podkreślił Cameron.

W piątek prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedział przeforsowanie nowego podatku od transakcji finansowych, nawet bez zgody pozostałych państw UE.

Sarkozy tłumaczył, że jest to konieczne, by ratować finanse publiczne w eurolandzie. Francja gotowa jest dać przykład innym krajom, wprowadzając na przykład dodatkowe opodatkowanie akcji i obligacji wraz z Niemcami. Rząd Angeli Merkel odpowiedział jednak, że nie zamierza tego robić, jeżeli nie uczynią tego również inni członkowie Wspólnoty. W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele Komisji Europejskiej.

W poniedziałek spotkanie Merkel - Sarkozy

W poniedziałek prezydent Francji ma rozmawiać o swoim pomyśle z kanclerz Niemiec w Berlinie. 20 stycznia Sarkozy spotka się z Angelą Merkel i Mario Montim w Rzymie. Prezydent Francji nie daje za wygraną. Chce, aby Unia Europejska podjęła decyzję w sprawie dodatkowego opodatkowania transakcji finansowych do końca stycznia.

Sarkozy argumentuje, że dodatkowe opodatkowanie akcji, obligacji, transakcji finansowych mogłoby przynieść zyski w wysokości 50 miliardów euro rocznie.

Francja wyruszyła w bój przeciwko pozostałym członkom Unii i jest coraz bardziej osamotniona - twierdzi większość paryskich komentatorów. Rząd w Paryżu sugeruje, że - jeżeli będzie to konieczne - Francja sama wprowadzi dodatkowe opodatkowanie transakcji finansowych, by dać przykład innym krajom Unii.