Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie informacji służb wywiadowczych na temat irackich arsenałów broni masowego rażenia.

Groźba użycia przez reżim Husajna broni masowego rażenia była głównym argumentem za rozpoczęciem wojny w Iraku.

Będzie to już czwarte dochodzenie w tej sprawie. Wcześniej zajmowała się nią już komisja spraw zagranicznych, komisja do spraw wywiadu i bezpieczeństwa. Dochodzenie przeprowadził także Lord Hutton.

David Kay, były szef amerykańskiej ekipy poszukującej broni masowego rażenia w Iraku w ubiegłym tygodniu stwierdził, że Saddam Husajn najprawdopodobniej nie posiadał broni biologicznej, chemicznej i nuklearnej.

Moim zdaniem, po tym co powiedział David Kay, konieczne jest uważne przyglądnięcie się danym wywiadowczym które otrzymywaliśmy i sprawdzenie, czy były one do końca prawdziwe, czy nie - mówił Blair.

Blair zapowiedział, że jeszcze dziś szef resortu dyplomacji Jack Straw przedstawi szczegóły w sprawie. Sądzę, że są pewne kwestie wymagające wyjaśnienia informacji wywiadu - powiedział Blair, nie podając jednak żadnych konkretów na temat planowanego śledztwa.

Wiadomo jednak, że komisja pod przewodnictwem lorda Robina Butlera (emerytowanego byłego szefa służby cywilnej) obradować będzie za zamkniętymi drzwiami. Jej raport zostanie opublikowany w lipcu. O szczegółach posłuchaj w relacji korespondenta RMF Bogdana Frymorgena:

Słowa premiera padły w tydzień po oczyszczeniu brytyjskiego rządu przez specjalną komisję z zarzutów manipulowania danymi wywiadu na temat irackiej broni i wyolbrzymienia zagrożenia ze strony Bagdadu.

Wczoraj dochodzenie w sprawie danych wywiadowczych o irackiej broni zarządził także prezydent USA George W Bush. Zajmie się tym niezależna komisja. Przeprowadzenie niezależnego śledztwa w sprawie informacji wywiadowczych o Iraku popiera większość brytyjskiej opinii publicznej.

23:35