Rząd przeznaczy dwa miliardy zł na waloryzację emerytur – a nie 940 mln zł jak planował wcześniej. Jak wylicza czwartkowy „Fakt”, najniższe świadczenie – w zależności od sposobu waloryzacji – może wzrosnąć o od 7,75 zł do ponad 15 zł na rękę.

Jak pisze „Fakt”, gdyby w życie wszedł pierwszy plan rządu, emeryci podwyżek w ogóle by nie odczuli. Bo z projektu rozporządzenia wynika, że waloryzacja wyniesie tylko 0,52 proc. Najniższa emerytura wzrosłaby wtedy tylko o 3,62 zł.

2 mld zł, które rząd teraz planuje przeznaczyć na waloryzację, pozwoliłyby podnieść wszystkie świadczenia o 1,1 proc. Dzięki temu najniższa emerytura z 757,39 zł netto wzrosłaby do 765,14 zł – czyli o 7,75 zł na rękę. Osoby z wyższymi świadczeniami zyskają więcej – przecięta emerytura, która dziś wynosi ok. 1600 zł na rękę, wzrosłaby o 17 zł.

W czwartkowym "Fakcie" także:

- Rząd buduje najdroższy żłobek w Polsce

- Rodzina zbudowała Globiszowi basen

(mpw)