Około 500. mieszkańców Sosnowoborska w Krasnojarskim Kraju na Syberii zablokowało linię kolejową prowadzącą do pobliskich zakładów przetwarzających i składujących odpady jądrowe. Podobne protesty są w Rosji ewenementem.

Mieszkańcy miasta odważyli się jednak zaprotestować, bo problem radioaktywnych śmieci dotyczy ich bezpośrednio. Protestujący domagają się wprowadzenia zakazu importu zużytego paliwa jądrowego z zagranicy. Sosnowoborsk miał w czasach radzieckich nazwę kodową Krasnojarsk-26. Był jednym z kluczowych zakładów produkujących broń jądrową. W całości ukryty jest pod podnóżem góry, w sztolniach wykutych w skale. Pracują w nim mieszkańcy sąsiedniego miasteczka, którzy teraz przy wsparciu międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace, postanowili zaprotestować przeciwko działalności zakładów. W listopadzie ubiegłego roku przewieziono do Sosnowoborska ponad 41 ton zużytego paliwa nuklearnego i odpadów radioaktywnych z bułgarskiej elektrowni atomowej. I to właśnie była „radioaktywna” kropla przepełniająca czarę. Posłuchajcie też relacji moskiewskiego korespondenta RMF, Andrzeja Zauchy.

20:40