​Ambasadorzy państw unijnych zgodzili się dzisiaj na porozumienie osiągnięte w sprawie budżetów UE na 2012 i 2013 rok. Kompromis w tej sprawie zawarła z negocjatorami europarlamentu cypryjska prezydencja. Porozumienie zakłada wzrost budżetu na ten rok o 6 mld euro. W przyszłym roku wyniesie on natomiast 132,8 mld euro. To o 5 mld mniej, niż chciała Komisja Europejska.

Decyzja ambasadorów przybliża UE do przyjęcia budżetu na 2013 rok oraz nowelizacji tegorocznego. Pozwoli to Komisji Europejskiej zapłacić zaległe faktury oraz zasilić zagrożony budżet programu wymiany studenckiej Erasmus. Brak zmian w tegorocznym budżecie groził również opóźnieniami dla krajów korzystających z funduszy spójności. Polska czeka teraz na zwrot 1,5 mld euro.

Oba budżety musi jeszcze zaakceptować komisja budżetowa Parlamentu Europejskiego. Najprawdopodobniej dojdzie do tego 4 grudnia. Następnie powinna zrobić to Rada UE oraz cały Parlament Europejski. Głosowanie w tej sprawie zostało zaplanowane na 13 grudnia.

Przyjęte porozumienie zakłada, że w 2013 roku budżet UE wyniesie 132,8 mld euro. To o 5 mld mniej niż proponowała Komisja Europejska. Nowelizacja tegorocznego budżetu zakłada natomiast jego wzrost o 6 mld euro, by załatać dziurę szacowaną na 9 miliardów.

Przełamanie trwającego od tygodni impasu


Negocjacje, które zwykle przeciągają się do grudnia, w tym roku są szczególnie trudne. Płatnicy netto - Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Holandia, Finlandia, Dania i Austria - początkowo nie zgadzali się na dodatkowe środki do tegorocznego budżetu. Rozmowy utknęły w impasie, a Parlament Europejski 13 listopada zerwał też negocjacje w sprawie budżetu na 2013 rok.

Spór o roczny budżet uzupełniają w tym roku jeszcze trudniejsze negocjacje siedmioletniej perspektywy finansowej UE na lata 2014-20. Szczyt przywódców UE w ubiegłym tygodniu zakończył się brakiem porozumienia. Rozmowy przełożono na początek przyszłego roku.