​Ponad 60 proc. Brytyjczyków kłamie na pierwszej randce - wynika z ankiety przeprowadzonej wśród mieszkańców Wysp. Panowie najczęściej zmyślają, mówiąc o swoim majątku, panie mijają się z prawdą, gdy pytane są o wiek.

Bezduszna statystyka udowodniła, że by zaimponować wybrance na pierwszej randce mężczyźni gotowi są wyolbrzymić swój stan konta nawet o 20 procent. Z kolei kobiety z tego samego powodu odmładzają się średnio o 4 lata. 

Na drugim miejscu listy kłamstw znajdują się wyznania dotyczące wykonywanego aktualnie zawodu. Panowie najczęściej udają pilotów, bankierów i nauczycieli, panie - modelki lub dekoratorki wnętrz.

Ludzie umawiając się na randki mają z gry przygotowany plan. Lawina kłamstw rusza, gdy ten plan się nie sprawdza. Najgorsze, co można zrobić to umówić się na pierwszą randkę w restauracji, bo już po kilku sekundach może się okazać, że jesteśmy uwięzieni za stołem  - to tylko jedna z opinii Brytyjczyków, z którymi rozmawiał nasz dziennikarz. Dla mnie nie ma jednego najgorszego kłamstwa. Jeśli ktoś po pierwszej randce zaczyna się zmieniać, a miesiąc później jest nie do poznania, to wówczas wiem, że naprawdę mnie oszukano - dopowiada młoda kobieta.

Na sondażowej liście znalazły się również tematy, na które randkowicze kłamią najrzadziej. Dla mężczyzn są to ich wiek i pochodzenie, dla kobiet majątek i historia wcześniejszych związków.

(md)