Skrzypce, które grały do końca na Titanicu, nim statek poszedł na dno w czasie dziewiczego rejsu w 1912 roku, zostały sprzedane w sobotę na aukcji. Instrument osiągnął cenę 900 tysięcy funtów (około 1,45 mln dolarów).

Anonimowy nabywca kupił instrument w domu aukcyjnym Henry Aldridge and Son w Wiltshire w południowo-zachodniej Anglii.

Żaden z muzyków z Titanica nie przeżył katastrofy na Północnym Atlantyku, lecz powszechnie uważa się, że skrzypce należały do szefa orkiestry Wallace'a Hartleya - jednej z ponad 1500 ofiar zderzenia statku z górą lodową.

Prowadzący licytację Andrew Aldridge zapewniał, że instrument od czasu ujawnienia w roku 2006 przeszedł wiele testów, które potwierdziły jego autentyczność.

Zbudowane w Niemczech skrzypce były prezentem dla Hartleya od narzeczonej Marii Robinson z okazji zaręczyn.
Niestety na sprzedanych w sobotę skrzypcach nie można już grać.