"Zdziwiłby się pan" - tak na pytanie o to, kto jest pacjentem ośrodka uzależnień od narkotyków odpowiedział Adam Nyk. Jak stwierdził terapeuta, "przez 28 lat ma cały przegląd społeczny". Od tej grupy, którą można by nazwać 'środowiskiem patologicznym', gdzie brak jest wzorców i bodźców do normalnego rozwoju - po osoby duchowne" - wymieniał gość Rozmowy w samo południe w RMF FM.

Niestety bardzo rzadko zdarza się tak, żeby ktoś trafił do poradni po inicjacji (pierwszym kontakcie z narkotykami - przyp.red.), czyli spróbował czegoś i przyszedł do poradni. Zazwyczaj jest tak, że inicjacja miała miejsce już dawno temu, a mechanizmem, który spowodował, że osoba do nas dotarła, były już jakieś problemy w wyniku przyjmowania środków - powiedział. Spadku ilości pacjentów w trakcie roku szkolnego specjalnie nie widzę. W obecnej chwili mamy kolejkę - dodał.

Marcin Zaborski pytał swojego gościa o to, jak uchronić dzieci wyjeżdżające na kolonie przed stycznością z substancjami psychoaktywnymi. Teraz przed nami, rodzicami, stoi zadanie (rozmowy na ten temat - red.) dużo wcześniej i mocniej niż miało to miejsce np. wtedy, kiedy ja byłem dzieckiem - mówił Nyk. Na nas jest nałożony obowiązek, żebyśmy nie rozmawiali tylko przy okazji wakacji. To tak jakbyśmy mówili o szkodliwości alkoholu tylko wtedy, gdy ktoś idzie na wesele - tłumaczył.

Co zrobić w momencie, gdy podejrzewamy u dziecka, że jest pod wpływem narkotyków? Wzywać pogotowie. Nie czarujmy się, że wiemy co dziecko brało. Jeśli symptomów byłoby kilka, powinny nam się trochę otworzyć oczy i zastanowić się, czy na pewno dziecko nie spróbowało tego, nie jest pod wpływem. To nie jest tak, że nasze dziecko musi być uzależnione - stwierdził specjalista z ośrodka MONAR, To może być tak, że ktoś go poczęstował, czy nawet zdarzają się sytuacje, kiedy towarzysko ktoś komuś podrzuca narkotyki, po to chociażby, żeby sprawdzić, jak one na niego zadziałają. Tak dla fanu - opowiadał.

Nyk przestrzegał przed braniem dopalaczy. Patrząc po pacjentach, mam wrażenie, że one dużo szybciej wyniszczają - bardziej w sferze psychicznej człowieka niż fizycznej - mówił. Są niestety dość powszechne, chemicznie skonstruowane bardzo brutalnie dla organizmu - dodał. Ta drapieżność polega na tym, że to wyniszczenie psychiczne następuje dużo szybciej no i można nabyć je bez problemu - stwierdził gość Rozmowy w samo południe w RMF FM.