"Są instytucje, są kluby, które nie cierpią UEFA i FIFA. Mamy jawne weto przeciwko tym dwóm potężnym organizacjom, które będą się teraz bronić" - mówił na antenie internetowego Radia RMF24 Mateusz Święcicki. Dziennikarz i komentator sportowy odniósł się do czwartkowej decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że Superliga będzie mogła stworzyć nowe rozgrywki niezależnie od działań ze strony UEFA i FIFA.

W kwietniu 2021 roku 12 największych europejskich klubów ogłosiło utworzenie Superligi. Ze względu na ogromną falę sprzeciwu, projekt nie przetrwał nawet 48 godzin. Pod groźbą sankcji i dyskwalifikacji ze strony UEFA większość potencjalnych uczestników wycofała się i pomysł Superligi upadł.

Po decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma prawnych przeszkód, by Superliga powstała. Jednak czołowe europejskie kluby piłkarskie - Manchester United i Bayern Monachium - zapowiedziały już, że nie przyłączą się do rozgrywek. Negatywne stanowisko wyraziły też m.in. Atlético Madryt i Sevilla.

Anglicy nie potrzebują Superligi. Ostatnio ogłosili, że sprzedają prawa telewizyjne na kolejne lata za olbrzymie pieniądze i oni nie są uzależnieni od europejskich wpływów. Poza tym rząd brytyjski być może zakaże klubom angielskim przystąpienia do Superligi  - wyjaśnia na antenie internetowego Radia RMF24 Mateusz Święcicki.

Zdaniem eksperta, jeśli Superliga powstanie, będzie chciała zastąpić Ligę Mistrzów. Decydująca będzie zatem kwestia, której organizacji uda się przekonać więcej klubów. Liga Mistrzów bez Realu Madryt, Barcelony i klubów włoskich nie ma sensu. Superliga bez wszystkich czołowych drużyn, jak Bayern Monachium i Atlético, też moim zdaniem nie ma sensu - mówi dziennikarz sportowy.

Po wyniku TSUE organizacja A22 Sports Management ogłosiła, jak ma wyglądać nowy projekt piłkarskiej Superligi. Miałyby w nim brać udział 64 drużyny, a rozgrywki miałyby się składać z trzech poziomów - Ligi Gwiazd i Ligi Złotej, w skład której wchodziłoby 16 drużyn oraz Ligi Błękitnej, liczącej 32 drużyny. Polskie drużyny występowałyby najpewniej w tej trzeciej lidze.

Przyszłość Superligi

Powstanie Superligi tłumaczone jest przez założycieli tym, że kluby piłkarskie zostają w tyle w globalnej rywalizacji z klubami koszykarskiej ligi NBA czy drużynami ligi futbolu amerykańskiego NFL.

Chodzi przede wszystkim o to, żeby walczyć o globalnego widza. Florentino Pérez, szef Realu Madryt, uważa, że UEFA to jest taka organizacja, która zarzyna kurę znoszącą złote jajka - tłumaczy gość internetowego Radia RMF24.

Mateusz Święcicki przestrzega, że najbliższy okres w świecie piłki nożnej będzie pełen propagandy z obu stron. Przeciwnicy Superligi będą starali się sączyć kibicom informację, że Superliga zniszczy krajowe rozgrywki, że Superliga to będzie projekt tylko dla bogatych. Natomiast druga strona będzie jasno deklarować, że skończy się płacenie za oglądanie meczów, że będzie to rywalizacja bardziej pasjonująca, że będzie wreszcie sprawiedliwość - komentuje ekspert.

Zdaniem komentatora sportowego, nie da się w tym momencie powiedzieć, kto w tym sporze odniesie zwycięstwo. Jeżeli mówimy z perspektywy zwykłego widza, co byłoby najlepsze, to ja myślę, że każdy widz ma swoją optykę i swoje spojrzenie - stwierdza na zakończenie rozmowy gość internetowego Radia RMF24.

Opracowanie: Rudolf Zych.