Były reprezentant Polski, Maciej Rybus, który zdecydował się pozostać w Rosji po wybuchu wojny na Ukrainie, rozstał się ze swoją żoną Laną. To nie koniec jego problemów - piłkarz od ponad roku nie gra zawodowo, a jego przyszłość pozostaje niepewna.
- Maciej Rybus zdecydował się pozostać w Rosji po wybuchu wojny, tłumacząc to troską o rodzinę.
- Po latach małżeństwo piłkarza z Laną zakończyło się rozwodem.
- Rybus od ponad roku nie gra zawodowo w piłkę nożną.
- Jego przyszłość sportowa i osobista pozostaje niepewna.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, wielu zagranicznych piłkarzy zdecydowało się opuścić rosyjskie kluby. Maciej Rybus, mający na koncie 66 występów w reprezentacji Polski, postanowił jednak zostać. Argumentował to troską o rodzinę - żonę Rosjankę, dwóch synów i życie, które przez lata zbudował w tym kraju.
Jak donoszą rosyjskie media, Maciej Rybus i jego żona Lana oficjalnie się rozwiedli. Decyzję o rozstaniu podjął sąd w Choroszewie, który zajął się również podziałem majątku. Szczegóły dotyczące rozstania i podziału majątku nie zostały ujawnione. Już wcześniej pojawiały się doniesienia o kryzysie w ich związku - żona piłkarza usunęła wspólne zdjęcia z mediów społecznościowych, co wzbudziło spekulacje na temat ich relacji.
Od ponad roku Maciej Rybus nie występuje w profesjonalnych rozgrywkach piłkarskich. Ostatnim klubem, w którym grał, był Rubin Kazań. Wcześniej reprezentował barwy Lokomotiwu i Spartaka Moskwa, a z Lokomotiwem sięgnął po mistrzostwo Rosji w 2018 roku. Choć ma 36 lat i teoretycznie mógłby jeszcze wrócić na boisko, obecna sytuacja osobista i brak aktywności sportowej oddalają tę perspektywę.
Rybus był ważną postacią reprezentacji Polski - zagrał 66 meczów, zdobył dwa gole, wystąpił na mistrzostwach Europy w 2012 i 2020 roku oraz na mundialu w 2018 roku. Decyzja o pozostaniu w Rosji była dla niego trudna, ale - jak sam podkreślał - życie rodzinne i osiągnięcia sportowe w tym kraju miały dla niego ogromne znaczenie.


