Najlepszy obecnie polski piłkarz Robert Lewandowski kończy dziś 30 lat. Trzecia dekadę życia rozpoczyna w roku, który akurat nie był dla niego specjalnie udany – występ na mundialu w Rosji okazał się porażką, z Bayernem nie wygrał Ligi Mistrzów i nie stał się bohaterem transferu.

Kariera urodzonego 21 sierpnia 1988 roku w Warszawie zawodnika od początku układała się niemal wzorcowo - na boisku i poza nim. Król strzelców na trzecim poziomie rozgrywkowym w 2007 roku, rok później podobny tytuł na zapleczu ekstraklasy (oba w barwach Znicza Pruszków), a w 2010 roku - już jako piłkarz Lecha Poznań - król strzelców ekstraklasy.

W styczniu 2009 roku Lewandowski został uznany przez brytyjski "Times" jednym z 50 najbardziej obiecujących graczy świata poniżej 23 lat. Szybko udowodnił, że wybór był nieprzypadkowy, a z każdym kolejnym sezonem wspinał się w hierarchii najlepszych piłkarzy globu. Napastnik, który w 2006 roku kosztował Znicz pięć tysięcy złotych (wcześniej grał w rezerwach Legii), w czerwcu 2010 roku przeszedł z Lecha Poznań do Borussii Dortmund za 4,5 mln euro. Wtedy wydawało się, że "Kolejorz" zrobił świetny interes, ale szybko okazało się, że jeszcze lepiej wyszli na tym Niemcy.


Z BVB wywalczył dwa razy mistrzostwo kraju, raz Puchar Niemiec, tytuł najlepszego strzelca Bundesligi (2014), a w maju 2013 roku wystąpił w finale Ligi Mistrzów (porażka 1:2 na Wembley z Bayernem Monachium).

Latem 2014 roku, na zasadzie wolnego transferu, przeszedł do Bayernu, gdzie kontynuował kolekcjonowanie trofeów. Cztery razy mistrzostwo Niemiec, raz Puchar Niemiec i kolejne dwa tytuły króla strzelców tamtejszej ekstraklasy (2016, 2018).

Co będzie dalej?

Od dawna środowisko piłkarskie rozgrzewa temat jego ewentualnego transferu z Bayernu. Real Madryt, Paris Saint-Germain, Chelsea Londyn - takie kluby pojawiały się latem przy nazwisku kapitana reprezentacji Polski. Od kilku miesięcy menedżerem Lewandowskiego jest Izraelczyk Pini Zahavi, mający za sobą przeprowadzenie wielu głośnych transferów, m.in. Brazylijczyka Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain.

Bayern konsekwentnie jednak nie chce puścić swojego najlepszego strzelca, podkreślając, że na rynku nie ma obecnie dostępnych piłkarzy tej klasy.

Ojciec Lewandowskiego był judoką, grał również w piłkę w Hutniku Warszawa. Mama była siatkarką w pierwszej lidze, w barwach AZS Warszawa. Żona Anna, z którą od roku wychowują córeczkę Klarę, z powodzeniem uprawiała karate, była reprezentantką Polski. Obecnie jest znaną trenerką fitness, specjalistką do spraw żywienia, promującą zdrowy i aktywny tryb życia.

Przez wielu ekspertów Lewandowski uznawany jest za napastnika kompletnego. Świetnie odnajduje się na polu karnym, jest doskonale wyszkolony technicznie, silny, bardzo dobrze gra głową i znakomicie wykonuje stałe fragmenty gry.

Filar reprezentacji

Do perfekcji opanował umiejętność strzelania goli z rzutów karnych, a w reprezentacji Polski stał się również etatowym egzekutorem rzutów wolnych. Na dodatek, dzięki m.in. znakomitemu przygotowaniu gimnastycznemu i profesjonalnemu podejściu do pracy, bardzo rzadko doznaje kontuzji. A jeżeli nawet, to wyłączają go z gry raptem na kilka dni.

W drużynie narodowej Lewandowski zadebiutował 10 września 2008 roku w wygranym 2:0 wyjazdowym spotkaniu eliminacji MŚ 2010 z San Marino. Jak w wielu innych inauguracyjnych występach, zdobył bramkę. Do tej pory koszulkę z orzełkiem założył 98 razy i strzelił 55 goli, co czyni go najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Polski. Wcześniej rekord należał do Włodzimierza Lubańskiego - 48.

Od grudnia 2014 roku pełni funkcję kapitana biało-czerwonych. Półtora roku później dotarł z reprezentacją do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, choć na tym turnieju jakoś szczególnie nie błyszczał - zdobył jedną bramkę (w ćwierćfinale z Portugalią).

Wśród jego licznych rekordów zwracają uwagę dwa - najszybszy hat-trick w reprezentacji Polski (w ciągu czterech minut w meczu eliminacji ME 2016 z Gruzją w Warszawie), a także pięć goli w ciągu dziewięciu minut w ligowym spotkaniu z Wolfsburgiem we wrześniu 2015 roku.

Z dorobkiem 45 bramek w Lidze Mistrzów zajmuje dziesiąte miejsce wśród najlepszych strzelców tych rozgrywek. Ponadto jest m.in. najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bayernu. Zajął czwarte miejsce w plebiscycie Złota Piłka FIFA za 2015 rok, gdy był to jeszcze wspólny plebiscyt z magazynem "France Football".




Wychowanek Varsovii w ogromnej mierze zapracował na swój bilet na mundial 2018 w Rosji. Z 16 golami został bowiem najlepszym strzelcem eliminacji mistrzostw świata w strefie europejskiej. Wiele z tych bramek okazało się kluczowymi, jak choćby w ostatniej sekundzie meczu z Armenią w Warszawie (2:1).

Turniej w Rosji okazał się jednak ogromnym rozczarowaniem. Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie H, z kadrą rozstał się trener Adam Nawałka, a sam Lewandowski za swoje występy w MŚ zebrał mnóstwo krytyki. W plebiscytach niektórych zagranicznych gazet został wybrany do jedenastki rozczarowań turnieju.

Lewandowski jest najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Polski, ale nie da się ukryć, że wielkie turnieje mu nie służą. Jedna bramka na Euro 2012, jedna również na Euro 2016 i żadnej w MŚ 2018. Bardzo mało jak na piłkarza tej klasy. Zresztą triumfu w Lidze Mistrzów też się jeszcze nie doczekał.

Po ponad dwóch latach występów w ekipie z Monachium podpisał pod koniec 2016 roku nowy kontrakt (do czerwca 2021), gwarantujący mu zarobki w wysokości 15 milionów euro, a według niektórych źródeł nawet 20 milionów rocznie, co czyni go najlepiej opłacanym piłkarzem w Bundeslidze.

Biznesman


Ale duże pieniądze przynosi mu również rozważne inwestowanie poza boiskiem. Lewandowski promuje produkty wielkich firm - pojawiał się w reklamach m.in. napojów gazowanych, maszynek do golenia, telefonów komórkowych, obuwia sportowego, telewizorów czy garniturów. W 2017 roku tygodnik "Newsweek" poinformował, że jego roczne wpływy z udziału w kampaniach reklamowych szacowane są na 10 milionów złotych.

Lewandowski jest też coraz prężniejszym biznesmenem. Działa m.in. na rynku nieruchomości - jest np. wspólnikiem w firmie budującej apartamentowce na warszawskiej Ochocie. Inwestuje w start-upy (nowe przedsiębiorstwa szukające modelu biznesowego, który zapewniłby im zyskowny rozwój), dom mediowy, a nawet restaurację na jeziorze w Giżycku.

Niedawno podpisał również kontrakt ze światowym potentatem marketingu sportowego, który ma się zająć zarządzaniem jego międzynarodowym wizerunkiem.

Profil piłkarza na Facebooku obserwuje ponad dziewięć milionów osób.

Lewandowski od lat udziela się również charytatywnie i wspiera różne inicjatywy społeczne. W 2014 roku został Ambasadorem Dobrej Woli UNICEF, dołączając - jak informował wówczas PZPN - do takich sportowych sław jak Argentyńczyk Lionel Messi, Anglik David Beckham czy serbski tenisista Novak Djokovic.

Do pełni szczęścia brakuje sukcesu na wielkiej piłkarskiej imprezie. O tym, że ostatnie miesiące nie były dla Polaka udane, świadczą plebiscyty, których do końca roku będzie coraz więcej. Wiadomo już, że np. nie znalazł się w dziesiątce najlepszych piłkarzy UEFA sezonu 2017/18 (rok temu był dziewiąty).

Lewandowski, jak na zawodowca przystało, pokazuje jednak, że nie zamierza się poddawać. Niedawno walnie przyczynił się do wywalczenia przez Bayern Superpucharu Niemiec (trzy gole w wygranym 5:0 meczu z Eintrachtem Frankfurt), a później poprowadził Bawarczyków do awansu do drugiej rundy Pucharu Niemiec (gol w wygranym 1:0 spotkaniu z czwartoligowym Drochtersen/Assel).

Mimo ukończenia 30 lat znany z bardzo zdrowego stylu życia polski napastnik utrzymuje świetną formę fizyczną. Przed nim jeszcze wiele plebiscytów. No i świadomość, że np. Portugalczyk Cristiano Ronaldo wywalczył mistrzostwo Europy w wieku dopiero 31 lat...


(nm)