W przedostatnim etapie Rajdu Brazylii, Rafał Sonik przewodził stawce quadów aż do pierwszego tankowania. Po nim, po raz kolejny dopadł go pech w postaci uszkodzonej opony. Mimo napraw podejmowanych na trasie oesu, kapitan Poland National Team musiał pokonać 387 km na „kapciu”, ale i tak wykonał plan - zdołał awansować na czwarte miejsce w klasyfikacji zmagań.

Startowałem jako czwarty w klasie, ale udało mi się dogonić rywali. Od tankowania odcinek wiódł przez góry i to bardzo mi odpowiadało. Niestety ledwo ruszyłem w drogę, okazało się, że złapałem "kapcia" - mówił na mecie krakowianin, którego po wygraniu pięciu odcinków specjalnych nie przestają opuszczać problemy techniczne.

"SuperSonik" nie dawał za wygraną i robił wszystko, żeby dojechać do mety z zadowalającym wynikiem. - Trzy razy zatrzymywałem się żeby naprawiać awarię, ale niestety to nic nie dawało. Starałem się utrzymywać minimalne ciśnienie powietrza w oponie, żeby nie powtórzyć sytuacji sprzed kilku dni i nie kończyć etapu na gołej feldze.

Wynik jest mimo wszystko niezły, bo w końcu jestem czwarty w etapie i czwarty w generalce. Moim minimum na dziś było przegonienie Mazzucco i to się udało. Plan jest więc wykonany - cieszył się po zakończeniu czwartkowej rywalizacji.

Dziś ostatni etap rajdu Dos Sertoes, liczący zaledwie 290 km, z czego 123 km odcinka specjalnego. Przy tej długości oesu raczej już się wiele nie wydarzy. Choć dziś na zupełnie prostej trasie dość poważny wypadek miał Tom Rosa, który prawdopodobnie złamał rękę - zauważył lider pucharu świata, który trofeum wieńczące trudny sezon ma już na wyciągnięcie ręki.

Wyniki 8. Etapu:

1. Marcelo Medeiros 03:43:24
2. Robert Nahas 03:47:26
3. Mauro Almeida 04:18:05
4. Rafał Sonik 04:35:20

Klasyfikacja Rajdu Brazylii:

1. Robert Nahas, 33:39:26
2. Marcelo Medeiros +00:05:39.8
3. Mauro Almeida +03:28:05.9
4. Rafał Sonik +05:24:55.6

Informacja prasowa