Michał Kwiatkowski odniósł prestiżowe zwycięstwo we Włoszech. Wygrał siedmioetapowy wyścigu Tirreno-Adriatico. O wszystkim przesądził 10-kilometrowa jazda indywidualna na czas. Kwiatkowski miał 12. rezultat, ale co najważniejsze, był szybszy od swojego najgroźniejszego rywala.

Ostatni etap był zapowiadany jako walka Kwiatkowskiego z wiceliderem klasyfikacji generalnej Damiano Caruso. Włoch tracił do naszego kolarza zaledwie 3 sekundy. Obaj doskonale znani trasę 10-kilometrowej czasówki w San Benedetto del Trono, która od lat kończy rywalizację w Tirreno-Adriatico. Caruso ruszył na trasę dwie minuty przed Polakiem. "Kwiato" mógł więc kontrolować sytuację. Polak miał 12. czas, ale co najważniejsze, był szybszy od Caruso. Jego przewaga w klasyfikacji generalnej wyniosła 24 sekundy. Etap wygrał Australijczyk Rohan Dennis.


Po tym triumfie wydłużyła się lista wiosennych sukcesów Kwiatkowskiego. W dorobku ma już dwa zwycięstwa w Strade Bianche (2014 i 2017 rok), Amstel Gold Race (2015), E3 Harelbeke (2016) i Mediolan-San Remi (2017).

Zresztą kolarz grupy Sky nie ukrywał, że tym razem występ w wyścigu dwóch mórz miał być właśnie elementem przygotowań do zbliżającego się klasyka. To właśnie Mediolan-San Remo było tym najważniejszym celem Kwiatkowskiego. Priorytety zmieniły się po 4. etapie, na którym kłopoty z rowerem miał Geraint Thomas. To właśnie Brytyjczyk miał być liderem zespołu na Tirreno-Adriatico. Po tym jak na finałowych kilometrach Thomasowi spadł łańcuch w rowerze kolarz stracił na mecie 40 sekund. "Kwiato" tracił do lidera Damiano Cunego zaledwie sekundę i w Team Sky zmieniono priorytety. W niedzielę nasz kolarz dzięki bonifikacje za zajęcie 3. miejsca został właścicielem koszulki lidera. Wczoraj spokojnie ją utrzymał. Dziś wystarczyło tylko potwierdzić dobrą formę.


Pomimo niezbyt udanego występu na Strade Bianche półtora tygodnia temu było wiadomo, że dyspozycja Kwiatkowskiego jest wysoka. W lutym Polak wygrał w Portugalii pięcioetapowy wyścig Volta ao Algarve. Kolejne wyzwania przed nim. Tym najbliższym będzie wspomniany już Mediolan-San Remo. Przed rokiem "Kwiato" wygrał ten klasyk zaliczany do tzw. monumentów kolarstwa pokonując na finiszu Słowaka Petera Sagana. W najbliższy weekend możemy spodziewać się równie dużych emocji. Klasyk z Mediolanu do San Remo to jedna z najbardziej prestiżowych jednodniowych imprez kolarskich w sezonie.

To jest wyścig, który wygrywali wielcy kolarze: Eddy Merckx, Francesco Moser, Giuseppe Saronni. Jeśli wygrywasz taki wyścig wchodzisz na listę tych największych. O tym sukcesie Michała dużo się mówiło. Włosi określają Mediolan-San Remo "wiosennymi mistrzostwami świata". To pokazuje jak jest postrzegany ten wyścig- mówi były kolarz Czesław Lang.


Wyniki Tirreno-Adriatico:


1. Michał Kwiatkowski

2. Damiano Caruso +24"

3. Geraint Thomas +32"

4. Tiejs Benoot + 1’06"

5. Adam Yates +1’10"